KSW

Narkun rozczarowaniem roku. Szyszka: „Niesmacznie mi się robiło, jak…” [VIDEO]

Przemysław Szyszka odwiedził studio Fansportu TV, gdzie omówił z Michałem Tuszyńskim największe rozczarowania minionego roku. Jako pierwszy do głowy przyszedł mu Tomasz Narkun.

Popularny „Żyrafa” długo pozostawał na tronie dywizji półciężkiej KSW. Tomasz Narkun pokonywał między innymi dwukrotnie Mameda Khalidova, przerywając wieloletnią serię walk Czeczena bez przegranej. Później jednak reprezentant Berserker’s Team stracił swój pas na rzecz debiutującego wówczas w KSW Ibragima Chuzhigaeva.

Szyszka wprost o Narkunie: Niesmaczne to jest

Tomasz Narkun nie przestawał mówić o dołączeniu do UFC, jednak wydaje się, że obecnie bliżej mu do powrotu na stare śmieci. Były mistrz pojawił się na ostatniej gali KSW 100, gdzie paradował z mistrzowskim tytułem oraz wdał się w awanturę z Chuzhigaevem.

W obecnej sytuacji byłoby to niemalże dla Narkuna jak złapanie Pana Boga za nogi. Tomasz po KSW bił się na galach Seaside BattleS MMA, gdzie łącznie spędził niewiele ponad 3 minuty. Jego rywale jednak na kolana nie rzucali – dość powiedzieć, że po jednym z nich swego czasu przejechał się wręcz Denis Załęcki.

Sprawdź!  KSW Colosseum 2. Głowacki skazywany na porażkę! Znamy kursy bukmacherskie na walkę z "Glebą"

Odwiedziwszy studio FANSPORTU TV trener Przemysław Szyszka przyznał wprost, co sądzi o ostatnich ruchach w karierze Tomasza Narkuna. Szkoleniowiec wskazał go jako swoje rozczarowanie roku:

– Pierwsze rozczarowanie co mi przyszło na myśl. Zawodnik co był mistrzem KSW, Tomasz Narkun. Walka na takich galach, z takim poziomem zawodników. Kurde niesmaczne to jest. Niesmacznie mi się robiło, jak oglądałem to wszystko bo uważam, że ci zawodnicy byli znikąd, dobierani pod niego w taki sposób, że wchodził robił swoje w parę sekund i po wszystkim. A druga sprawa to no mistrz KSW, na tym poziomie…

W ostatnim czasie wiarę w dołączenie Narkuna do UFC wyraził Michał Pasternak. Szyszka jednak wprost stwierdził, że „nie widzi go” w światowym hegemonie świata MMA.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.