Mocne słowa Andersona po porażce Błachowicza: „Jan zajmował się mną po tym, jak wykonałem swoją robotę i zapomniał o tym, że…”
Corey Anderson to kolejny zawodnik obok Jona Jonesa, który może cieszyć się z porażki Jana Błachowicza. Były zawodnik UFC zamieścił na swoich social mediach kilka wpisów.
W ostatnim czasie pomiędzy Polakiem i Amerykaninem doszło do mocnej wymiany zdań w sieci po tym, jak Anderson oświadczył, że jest najlepszym półciężkim na świecie. Dodał również, że gdyby doszło do trzeciej walki, pokonałby Jana Błachowicza.
Fighterzy walczyli dwukrotnie. W pierwszym starciu w 2015 roku Amerykanin wygrał po zdominowaniu Polaka na przestrzeni trzech rund. Do rewanżu doszło po 5 latach. Tym razem „Cieszyński Książę” ciężko znokautował Andersona w pierwszej rundzie i zakończył jego przygodę z organizacją UFC.
Błachowicz przed galą w Abu Zabi przypomniał byłemu rywalowi, że po tamtym pojedynku uciekł z „ligi mistrzów” do „drugiej ligi”, czyli Bellatora. Anderson nie mógł więc nie wykorzystać okazji i zamieścił na swoich social mediach kilka wpisów po tym, jak Polak przegrał pojedynek z Gloverem Teixeirą i stracił mistrzowski pas.
– Tak, jak powiedziałem… Jan zajmował się mną, kiedy ja wykonałem swoją robotę i zapomniał o tym, że sam ma sprawy do załatwienia.
As I said… Jan was worried about me after I handled my business and forgot he had his own business!! #UFC267
— Corey 'Overtime’ Anderson (@CoreyA_MMA) October 30, 2021
Anderson powrócił do pierwszego pojedynku z Błachowiczem i zaznaczył, że w tamtej walce nie było przypadku, natomiast już kolejny raz podkreślił, że według niego Polak w rewanżu miał dużo szczęścia, a nokautujący cios to „lucky punch”.
– Każdy może zostać trafiony mocnym ciosem… Ale trzy rundy ground and pound albo poddanie w drugiej, to nie jest przypadek.
Glover handled my light weight!! Anybody can get caught with a big shot…. but there’s no luck in 3 rounds of ground and pound or a 2nd round submission! #UFC267
— Corey 'Overtime’ Anderson (@CoreyA_MMA) October 30, 2021
Amerykanin przyznał jednak, że Polakowi należy się szacunek, gdyż zdobył mistrzowski pas, do którego większość zawodnik UFC nawet nigdy się nie zbliży.
– Bez znaczenia, co powiedzieliśmy, Jan wciąż zasłużył na szacunek za zdobycie złota. Z pasem czy bez nie możesz mu tego odebrać. Pogratulowałem mu, kiedy zwyciężył i było to szczere.
No matter what was said, Jan still gets his flowers for achieving Gold. Belt or not you can’t take that from him. I congratulated him when he won it and that was sincere. #UFC267
— Corey 'Overtime’ Anderson (@CoreyA_MMA) October 31, 2021
W ostatnim wpisie zwrócił się do Internautów, którzy w konflikcie stanęli po stronie Błachowicza. Pod postami Amerykanina pojawiło się wiele mocnych komentarzy. Kibice stwierdzili, że Anderson stara się zdobyć tytuł „najmniej lubianego zawodnika”.
– Wojownicy klawiatury są przezabawni. Bardzo szybko zmieniają się z super twardych, w uczuciowych. Gadali bzdury, kiedy Jan próbował poddawać wątpliwości mój występ, wywiady i posty. Przegrał i teraz ci sami gadają: „Nie kop leżącego faceta”
Keyboard warriors are hilarious. They go from super tough to emotional quick. They been talking trash for Jan tryin to nock my performance, interviews, and posts. He loses and now they same pages saying „don’t kick a man while he’s down!” 🤣🤷🏿♂️ #keepthatsameenergy #UFC267
— Corey 'Overtime’ Anderson (@CoreyA_MMA) October 31, 2021
Źródło: Twitter
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści
- Muradov wolał FAME od KSW! Niebawem walka w rzymskiej klatce
- Wrzosek bez szans z De Friesem? „Moim zdaniem to będzie masakra” [VIDEO]
- Chandler wymienił listę potencjalnych rywali. Mateusz Gamrot komentuje!