KSW

Mistrz KSW szybko zaskarbił sobie uznanie w ATT! „Mówię: ch…j, idę do Masvidala…”

Adrian Bartosiński nie marnował czasu na wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Niepokonany Polak trenował na matach American Top Team, gdzie przykuł uwagę wielu uznanych nazwisk.

Popularny „Bartos” już w przyszłym tygodniu zawalczy w walce wieczoru XTB KSW 100, gdzie zmierzy się z legendą polskiego MMA. Rywalem mistrza wagi półśredniej będzie Mamed Khalidov, choć sam Bartosiński preferowałby inne nazwisko. Niemniej starcie z byłym championem kategorii średniej może sprawić, że Adrian jeszcze mocnej podniesie swe notowania.


Wszystkie walki jubileuszowego eventu obstawicie u bukmachera FORTUNA. Swój pierwszy pierwszy kupon obstawisz bez ryzyka do 100 PLN, a za rejestrację i depozyt otrzymasz darmowe 30 PLN!

TYPKURSBUKMACHER
Mamed Khalidov wygra walkę2.79FORTUNA
Adrian Bartosiński wygra walkę1.44FORTUNA

Adrian Bartosiński o treningach w American Top Team

Trio mistrzów organizacji KSW, „Bartos”, Robert Ruchała i Jakub Wikłacz, udali się na Florydę, gdzie trenowali w American Top Team. Tymczasowy mistrz wagi piórkowej ponownie odwiedził jeden z najlepszych klubów MMA na świecie, toteż był już kojarzony przez niektórych zawodników i trenerów.

Sprawdź!  Szef KSW doprowadzi do hitowego rewanżu!? "Niech Soldić reprezentuje ONE, a Mamed KSW"

Co innego jednak Bartosiński. Adrian opowiedział o pobycie w ATT w podcaście „Jurasówka”, gdzie jak sam przyznał, już po drugim treningu zaznaczył swoją obecność.

– Pierwszy trening był z Parrumpą, a drugi był weryfikacją, bo był trening zapaśniczy z Mocco. Za…biste treningi prowadził, bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało. Taki w ogóle miły gość. A jak jeszcze zobaczył, że kumasz, moje zapasy są… Powiem tak: poprawne.

„Bartos” zaprosił do wspólnego treningu byłą gwiazdę UFC, Jorge Masvidala. Ten jednak odmówił, ale zaproponował godne zastępstwo – czołowego zapaśnika i niepokonanego mistrza Bellatora, Johnny’ego Eblena.

I było tak, że zrobiłem pierwszą rundą tam z kimś i mówię, kurde, jakoś można byłoby się wbić do tych mocnych. Tylko, wiesz, ci mocni z tobą nie zrobią, jak cię nie znają. Patrzę, tam w rogu jest Masvidal, jest ten Eblen i (…) Bo Nickal. Siedzi ten Masvidal i mówię: dobra, ch…j, idę do tego Masvidala. I pytam, czy zrobi, a on mówi, że nie, że już zrobił dwie i jest tam na roztrenowaniu, ale robił z Eblenem, to mogę zrobić z Eblenem.

No i ten Eblen tak na mnie patrzy: mo dobra, że zrobi ze mną. No i zrobiłem z nim rundę. Akurat trener stał, Masvidal siedział i jeszcze nas podkręcał. Żeśmy zrobili taką naprawdę dobrą rundę. Zbudowała mnie ona od razu. A wiedziałem, że muszę dać dobrą, bo trener Mocco stał, Masvidal siedział obok. I jeszcze siedział [Marvin] Vettori. No i po treningu wszyscy mnie zaobserwowali na Instagramie, łącznie z Masvidalem. To była grapplingowa runda, z parterem, także miałem co pokazać, bo tak zapaśniczo czysto, to Eblen był mocny.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.