Michał Oleksiejczuk nie zawalczy z Hallem! Zaskakująca decyzja Jamajczyka!
Po ostatniej wygranej na UFC Vegas 59 Michał Oleksiejczuk wyzwał do walki uznane nazwisko wagi średniej, Uriaha Halla. Dziś już wiemy, że do tego pojedynku na pewno dojdzie.
Po trzeciej porażce w kategorii półciężkiej UFC Michał Oleksiejczuk postanowił zejść poziom niżej. Popularny „Husarz” zamknął kartę wstępną pojedynkiem z Samem Alveyem. Niższa waga dobrze wpłynęła na byłego mistrza FEN, który zakończył starcie w niecałe dwie minuty.
Na konferencji prasowej tuż po UFC Vegas 59 Oleksiejczuk od razu podał nazwisko fightera, z którym chciałby się zmierzyć w kolejnym pojedynku:
– Chciałbym zawalczyć z Uriahem Hallem. Jest w rankingu, więc wyzywam go na pojedynek. Chcę się bić ze strikerami. Dalibyśmy dobry pojedynek.
Okazuje się jednak, że do tego starcia nigdy nie dojdzie. Nie tylko Michał nie spotka się w klatce z Jamajczykiem, lecz także każdy inny fighter. Finalista 17. sezonu The Ultimate Fighter poinformował dziś wszystkich za pośrednictwem social mediów o zakończeniu kariery.
– Z wielkim smutkiem odchodzę z najwspanialszego sportu na świecie. Będzie mi bardzo brakowało załogi UFC, którzy stali się moimi mentorami i rodziną. UFC dało mi najlepszą możliwość na wyjście z mojej strefy komfortu. Przez te lata mierzyłem się na najwyższym poziomie z najlepszymi fighterami świata. Choć nigdy nie sięgnąłem po tytuł mistrzowski, zdobyłem liczne osiągnięcia w MMA, jak stawianie czoła lękom i bycie mistrzem w życiu.
– Pragnę podziękować niesamowitym fanom, którzy czynią ten sport taki, jakim go dziś oglądamy. Ważnym jest, aby mieć koło siebie odpowiednich ludzi, którzy dbają o ciebie i o to, byś stawał się lepszą wersją siebie. Pragnę podziękować mojej ekipie, moim trenerom, przyjaciołom i rodzinie, którzy zawsze przy mnie są. To wy mnie codziennie napędzacie.
– Na sam koniec chcę złożyć specjalne podziękowania Danie White za możliwość mierzenia się z dzisiejszymi gladiatorami. Dziękuję wszystkim za wsparcie w dobrych i złych momentach… Co do kolejnej generacji zawodników – jesteście 1% najlepszych sportowców tego świata. Zaszczytem dla mnie będzie obserwować, dokąd zaprowadzicie tę dyscyplinę. Będę oglądał!
Tym samym Uriah Hall kończy karierę z bilansem 17. wygranych i 11. porażek. Jamajczyk we wspomnianym finale TUF-a przegrał jednogłośną decyzją sędziów, ale mimo wszystko otrzymał angaż w największej federacji MMA na świecie. „Primetime” w swojej karierze skończył między innymi Krzysztofa Jotkę, czy Andersona Silvę. Hall najbardziej jednak zapamiętany zostanie z efektownego KO obrotowym kopnięciem z drugiego odcinka 17. sezonu The Ultimate Fightera.