Mateusz Gamrot wyzwał kolejnych rywali: „Chcę walczyć z każdym, po kolei!” [WIDEO]

Mateusz Gamrot odniósł kolejną wygraną w oktagonie. Po niej zaś skorzystał z chwili na mikrofonie i zapowiedział, z kim chce się zmierzyć w najbliższej walce… czy raczej walkach!
Popularny „Gamer” wziął na barki niemałe ryzyko, gdyż Ludovit Klein nie znajdował się nawet w rankingu wagi lekkiej. Ostatnia ryzykowna potyczka nie opłaciła się Mateuszowi, który przegrał z Danem Hookerem.
Tym razem jednak odbyło się bez żadnych wpadek. Gamrot zrobił, co zapowiedział i zniszczył 95% skuteczność obrony przed obaleniami „Mr. Highlighta”. Nie zdołał go poddać ani znokautować, ale zanotował pewny występ zakończony wygraną przez jednogłośną decyzję.
Mateusz Gamrot wskazał potencjalnych rywali
W rozmowie z Danielem Cormierem „Gamer” podkreślił, że dziś najważniejsza była wygrana. Chciał poddać Ludovita Kleina, lecz choć ta sztuka się nie udała, to jest zadowolony z występu.
– Jestem w rankingu i wziąłem gościa spoza drabinki. Najważniejsza dla mnie jest sama wygrana, bo chcę znaleźć się na szczycie. Celowałem w poddanie, ale mi się nie udało. Zaliczyłem dominujący występ i jak ci mówiłem – zawsze reprezentuję świat zapasów. Nikt nie jest w stanie obronić się przed moimi obaleniami.
Był podwójny mistrz UFC dał też Gamrotowi możliwość wskazania kolejnego rywala. Mateusz nie marnował ani chwili i wygłosił małą litanię potencjalnych przeciwników, odnosząc się też do sugestii Cormiera o starciu z Benoit Saint-Denisem.
– Z każdym brachu, chcę walczyć z każdym! Dajcie mi listę, chcę walczyć z każdym, po kolei – odpowiedział Gamrot. – Po pierwsze, Dan Hooker w przyszłości, póki co życzę udanej rekonwalescencji. Paddy, idiota z Europy, też chcę z nim walczyć. Ale jak powiedziałeś, jeśli Benoit Saint-Denis chce się sprawdzić, stary… Kolejna łatwa walka. Walka wieczoru, Paryż, 5 rund. Dajcie mi go!