Mateusz Gamrot pominięty! Michael Chandler zainteresowany walką o pas! „Fajnie by wyglądał, obok moich statuetek”
Wiele wskazuje na to, że wyzwanie Mateusza Gamrota nie zostało zauważone przez Michaela Chandlera. Amerykanin w najnowszym wywiadzie podał nazwisko dwóch oponentów, z którymi chciałby się zmierzyć w kolejnej walce.
Były mistrz kategorii lekkiej federacji Bellator MMA, Michael Chandler, szybko zyskał wielkie poparcie kibiców i oficjeli w UFC. Choć Amerykanin z pięciu pierwszych pojedynków przegrał aż trzy – w tym oczywiście ostatni przez poddanie z Dustinem Poirierem, – to pozostaje w ścisłej czołówce dywizji do 155 funtów.
Zaledwie kilka dni po ostatniej porażce „Iron Mike’a” w głowie Mateusza Gamrota zrodził się spontaniczny pomysł na wyzwanie Amerykanina. Polak nie czekał długo, by zamieścić wyzwanie w swoich social mediach. Okazuje się jednak, że zostało ono zignorowane, bądź niezauważone, przez byłego zawodnika Bellatora.
W wywiadzie, którego Chandler udzielił Brettowi Okamoto, dziennikarz zapytał Amerykanina o walkę z Conorem McGregorem. „Iron Mike” jest przekonany, że byłby idealnym zestawieniem na powrót „The Notoriousa”. Problem jednak leży w testach USADA, a raczej w ich braku.
Irlandczyk bowiem nie zdał żadnej próbki od czasu ostatniego pojedynku. To oznacza, że z chwilą, gdy ponownie dołączy do grona testowanych zawodników, i tak będzie musiał odczekać minimum 6 miesięcy na kolejny występ w oktagonie.
Zapytany o inne potencjalne starcie, „Iron Mike” zaskoczył sam siebie i wypowiedział nazwisko Jorge Masvidala.
– Powiedz mi, kto jest prawdziwym BMF. Zdradź mi, kto jest BMF-em, kogo fani by wybrali jeśli zrobilibyśmy teraz ankietę, kto jest największym skur-elem w UFC?
– Powiedz, że to nie wywołałoby poruszenia w całym świecie MMA! Michael Chandler vs. Jorge Masvidal o pas mistrza BMF. „The Rock” wszedłby z tytułem na ramieniu… i przekazał mi go 15 minut później.
– Mam na kominku kilka statuetek i myślę, że jeszcze kilka wpadnie. Nokaut roku, możliwe, że walka roku, i… tytuł BMF fajnie by obok nich wyglądał.
To oczywiście pokazuje, że o ile Michael Chandler nie odmawia wyzwań, zależy mu przede wszystkim na zawodnikach, którzy przyciągają uwagę wszystkich mediów związanych z branżą MMA. Niestety, ale o ile „Gamer” broni się na poziomie sportowym, o tyle brakuje mu do sławy, jaką cieszy się chociażby wspominany Jorge Masvidal.