UFC

Mateusz Gamrot po rozmowie z matchmakerem UFC! „Wyzwanie zapowiada się naprawdę solidne”

Czołowy polski lekki, Mateusz Gamrot, powrócił z kolejnej wizyty w Stanach Zjednoczonych. „Gamer” uchylił rąbka tajemnicy w temacie najbliższego występu w oktagonie.

Po dłuższej przerwie od startów w oktagonie Mateusz Gamrot powrócił do akcji tuż na początku czerwca, kiedy to zdominował Ludovita Kleina i zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów.

Polak bardzo chce wrócić do akcji jeszcze w tym roku. Ostatnimi miesiącami dochodziło do wymian zdań pomiędzy nim, a Benoit Saint-Denisem. Niedawne informacje przekazywane przez „Gamera” na platformie X (dawniej Twitter) sugerują, iż to nie Francuz będzie jego kolejnym rywalem.

Mateusz Gamrot po rozmowie z matchmakerem UFC

Były podwójny mistrz KSW powrócił do Polski po kolejnej wycieczce za Ocean. Mateusz Gamrot był jednym z gości podczas ostatniej walki w karierze Dustina Poiriera.

Przebywając w Stanach Zjednoczonych „Gamer” skorzystał z okazji i spotkał się z matchmakerem UFC, Seanem Shelbym. Polak jasno zasugerował, iż po rozmowie jest mądrzejszy o co najmniej kilka szczegółów najbliższego starcia:

– Tak, jak powiedziałem, pojechałem też zaczerpnąć trochę nowości. Widziałem się z Seanem Shelbym. Opowiedział mi jaki ma plan na mnie, na kolejną walkę, pracuje już nad nią… Trzeba być gotowym, a wyzwanie zapowiada się naprawdę, naprawdę solidne! W przyszłym tygodniu kilka dni medialnych w Warszawie, także opowiem co i jak – powiedział „Gamer” w krótkim nagraniu na Instagramie.

Sprawdź!  Czy zobaczymy Poirier vs. McGregor 4? "Wszystko zależy od dnia, w którym go zapytasz."

Z kim Mateusz Gamrot może zmierzyć się w kolejnej walce? Patrząc na drabinkę, można spodziewać się rewanżu z kimś z trójki: Hooker, Dariush, Fiziev, bądź nowego oponenta. Na 9. pozycji sklasyfikowany jest Paddy Pimblett, którego zapaśniczą defensywę mógłby przetestować właśnie Polak.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.