Mateusz Gamrot o niedoszłej walce z Saint-Denisem: Byłem przekonany, że do niej dojdzie

Mateusz Gamrot wytłumaczył na łamach Klatka po klatce, dlaczego nie doszło do finalizacji jego walki z Benoit Saint-Denisem.
Przed kilkoma tygodniami „Gamer” powrócił do oktagonu i zarazem na zwycięską ścieżkę. Czołowy lekki świata MMA pokonał Ludovita Kleina ukazując różnicę między zawodnikiem TOP 10, a fighterem spoza rankingu. Tym samym Mateusz podniósł się po kontrowersyjnej przegranej z Danem Hookerem.
Wokoło starcia ze Słowakiem narastały spekulacje, czy kolejnym przeciwnikiem Gamrota nie zostanie Benoit Saint-Denis. Polak chciał się z nim zmierzyć podczas gali UFC w Montrealu, a „BSD” po jego wygranej wysyłał mu kontrakt do podpisania.
– Przed [ostatnią] walką była duża intensywność w temacie naszego zestawienia. Ja wręcz byłem przekonany, że dojdzie do tej walki. A po walce zmieniły się jednak plany… Ruffy chyba ma z nim walczyć – mówił Gamrot o niedoszłym starciu z Francuzem w Klatka po klatce. Mateusz faktycznie trafił. Efektowne walczący Brazylijczyk będzie rywalem Francuza na gali w Paryżu.
Mateusz Gamrot: Zamiast rankingowej czternastki dostanę ósemkę
W tym samym wywiadzie Mateusz Gamrot jasno zasugerował, iż jego kolejnym oponentem najprawdopodobniej będzie Beneil Dariush. Zawodnik numer siedem z rankingu wagi lekkiej UFC wyjaśnił Arturowi Mazurowi, dlaczego to zestawienie zdecydowanie bardziej mu odpowiada:
– Ale, wiesz, patrząc z perspektywy odległej na to, to on jest 14. w rankingu i miałbym w sumie dwa miesiące chyba tylko przerwy, walka po walce. A jak mi przygotują tego Dariusha i będę miał dłuższy okres na przygotowania, to wiesz… Dostanę zamiast numeru 14. numer 8 i to gość, który ze mną wygrał. To personalnie mu się zrewanżuję, będę miał faktycznie długi camp i będę w naprawdę solidnej formie – kontynuował Mateusz.
– Patrząc więc z perspektywy czasu, ta opcja jest dużo lepsza niż wracanie na wariata do Paryża. Choć i tak tam pojadę, bo już jestem umówiony z UFC. Jadę tam na robotę medialną jak w Nowym Orleanie, plus Robercik będzie walczył, więc jego wesprę. Joanna tam będzie, więc z nią się będę też widział – dodał Gamrot.