Mateusz Gamrot o dużej walce w UFC! „Muszę niektórych zasmucić”
Mateusz Gamrot po raz kolejny zabrał głos w sprawie swojego następnego występu w organizacji UFC. Zdradził, że czeka już tylko na kontrakt.
Były mistrz KSW powraca do oktagonu i wiele wskazuje na to, że tym razem zmierzy się z rywalem z top 5. W ostatnim pojedynku walczył z Rafaelem Fizievem, który niestety doznał kontuzji. Takie zwycięstwo zapewniło Polakowi awans jedynie o jedno miejsce.
Celem Polaka cały czas jest wejście do najlepszej piątki i dojście do pojedynku o mistrzowski tytuł. Nadchodzące starcie może mu w tym mocno pomóc. Jak sam zdradził przy okazji ostatniego wywiadu dla MMA Rocks, wszystko jest już ustalone, pozostaje jedynie podpisać kontrakt:
– Wiem już. Znam przeciwnika, datę, miejsce. Tak naprawdę czekam na kontrakt, tylko żeby to sfinalizować. Na razie jest to dogadane słownie, ale już wiem. Dla mnie jest „wow”. Dla każdego jest coś innego. Jeden lubi to, drugi lubi tamto.
– Wszyscy się spodziewają, że będę się bił o pas teraz, ale muszę zasmucić niektórych. Na pewno nie będzie to walka o pas, więc nie ma co sobie ostrzyć zębów na to. Ale ja jestem mega zadowolony.
Fani spodziewają się, że dojdzie do pojedynku z Michaelem Chandlerem. Wskazuje na to m.in. obecna sytuacja na szczycie wagi lekkiej i zestawienia innych zawodników. Dodatkowo Dana White kilka dni temu zdradził, że Amerykanin ma także dogadany kolejny pojedynek.
Nie chodzi raczej o wyczekiwaną walkę z Conorem McGregorem, gdyż trener Irlandczyka przekazał niedawno, że jego powrót po raz kolejny się opóźni.