UFC

Mateusz Gamrot blisko powrotu? Otrzymał informacje na temat kolejnej walki w UFC!

Mateusz Gamrot sposobi się do powrotu do oktagonu, który ma nastąpić już niebawem. Polak zdaje się już wiedzieć o wiele więcej, gdyż poinformował o wiadomościach z USA.

Czołowy polski lekki okupuje obecnie piątą pozycję w rankingu najmocniej obleganej dywizji UFC. „Gamer” jest na fali trzech kolejnych zwycięstw. Najpierw wziąwszy pojedynek w niedługim odstępie pokonał Jalina Turnera, a następnie zwyciężył po kontuzji Rafaela Fizieva. W ostatnim występie mierzył się z byłym mistrzem, Rafaelem dos Anjosem, którego również pokonał na punkty.

Mateusz Gamrot coraz bliżej powrotu?

Mateusz Gamrot wrzucił wczoraj na swoje social media story z sali Czerwonego Smoka. To właśnie w tym poznańskim klubie były mistrz KSW sposobi się do kolejnych pojedynków stacjonując w Polsce. Niewkluczone jednak, że niebawem nasz fighter ponownie wybierze się na obóz za Ocean.

Mocny początek w poniedziałek, ruszamy z kolejnym tygodniem. Ale wiadomości ze Stanów już napłynęły, także adrenalinka od rana skoczyła – powiedział „Gamer”. – Coś zaczyna się dziać w temacie walki. Będę gotowy.

Gamrot już od jakiegoś czasu powtarzał, że potrzebuje zwycięstwa bądź dwóch, by zmierzyć się z mistrzem o pas. Polak mocno naciskał na pojedynek z Charlesem Oliveirą, który jasno jednak dał do zrozumienia, że takie zestawienie go nie interesuje. Patrząc na czołówkę rankingu wybór jest dość ograniczony.

Sprawdź!  Cain Velasquez zwolniony za kaucją! Były mistrz UFC wraca do domu!

Możliwe, że Polaka czekałby rewanż z Beneilem Dariushem lub Rafaelem Fizievem. Ciekawą opcją może być Brian Ortega, który zapowiadał zmianę kategorii z piórkowej na lekką. „T-City” to całkiem spore nazwisko w UFC, a do tego fenomenalny parterowiec, czyli typ fightera, z jakim chciałby pokazać się Mateusz Gamrot.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.