Boks

Masternak chce rewanżu z Billamem-Smithem! „To, co słyszałeś, to zgrzyt twojej szczęki”

Chris Billam-Smith stwierdził po ostatniej obronie, że dobrze wiedział o kłopotach Mateusza Masternaka. Polak odpowiedział Anglikowi w swoich social mediach dodając, że liczy na rewanż!

Polski pięściarz stanął w miniony weekend przed życiową szansą. W Bournemouth walczył z miejscowym zawodnikiem Chrisem Billamem-Smithem o pas WBO w wadze junior ciężkiej. Mateusz Masternak pokazał się ze świetnej strony i zdawało się, że jest na najlepszej drodze do zdobycia tytułu.

Wszyscy obserwujący zgodnie twierdzili, że po 7. odsłonach to właśnie Mateusz prowadzi na kartach punktowych. Niestety jednak doszło do szokującego zakończenia. „Master” nie był w stanie wyjść do 8 rundy, a Billam-Smith zwyciężył w walce i obronił tytuł.

Narożnik okładał żebra Masternaka lodem, co mogło sugerować złamane żebra. Anglik faktycznie często obijał pretendenta ciosami na korpus, jednak wcale nie były one aż tak mocne. Jak wykazały badania, Polak nie miał złamań kości w tym miejscu.

Mateusz Masternak chce rewanżu!

Billam-Smith tymczasem zaczął już rozpowiadać, iż zdawał sobie sprawę z kłopotów Mateusza. Na odpowiedź „Mastera” nie trzeba było długo czekać. Pięściarz przypomniał Brytyjczykowi, że „obijał go jak dzieciaka” i zaproponował rewanż.

Sprawdź!  Pogromca Joshuy nie ma wątpliwości! Andy Ruiz Jr typuje rewanż z Usykiem: "Jest bardziej zdyscyplinowany niż ja i na pewno będzie..."

To nie był odgłos mojego złamanego żebra, ponieważ żebro mam całe. To co słyszałeś, to zgrzyt twojej szczęki po każdym moim prawym lub lewym. Przestań pisać głupoty, bo do 7-ej rundy obijałem Cię jak dzieciaka. Moja kontuzja to był twój fart i wiesz bardzo dobrze, że pas powinieneś stracić. Zarówno moi jak i twoi kibice chcą rewanżu. Widziałem komentarze pod twoimi postami, twoi rodacy domagają sie rematchu, dasz im to? Bo ja jestem gotów. Zaleczę kontuzję i jestem gotów po raz drugi wejść z Tobą do ringu i zabrać Ci pas – napisał na Facebooku Mateusz Masternak.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.