KSW

KSW 100 bez Mameda!? Zastanawiająca wypowiedź szefa organizacji

Czy ktokolwiek wyobraża sobie KSW 100 bez udziału Mameda Khalidova? Cytując Tadeusza Sznuka: „Raczej nie…”, ale jednak występ legendy organizacji nie jest w stu procentach pewny.

Wielkimi krokami zbliża się gala KSW 100, która odbędzie się 16 listopada w PreZero Arenie Gliwice. Okrągła liczba rozpala nadzieje kibiców, którzy spodziewają się co najmniej kilku bardzo mocnych zestawień. Od kilku miesięcy mówi się, kto mógłby być rywalem Mameda Khalidova. Często w mediach przewija się informacja o Gegardzie Mousasim, który w maju rozstał się z PFL.

Przed sierpniową galą KSW Martin Lewandowski przyznał w rozmowie z InTheCagePL, że temat Holendra pojawił się w kontekście jubileuszowej gali. W ostatnim wywiadzie dla MyMMA.pl współzałożyciel największej polskiej organizacji MMA zasugerował jednak, że są delikatne problemy z drugą połową tegoż starcia.

KSW 100 bez Mameda?!

Jarosław Świątek ze wspomnianego portalu poruszył wiele tematów w związku z galą KSW 100. Nie zabrakło pytań o udział Mariusza Pudzianowskiego, który ogłosił rozpoczęcie przygotowań, a także Khalidova na tym wydarzeniu.

Sprawdź!  (VIDEO) Andrzej Kościelski przeprasza za swoje zachowanie po KSW 63! "Zareagowałem bardzo źle gestykulując i używając wulgarnych słów w stronę..."

– Jeszcze nie wiadomo jak to z tym Mamedzikiem naszym… – zaczął Lewandowski.

Prowadzący wywiad dopytał, czy chodzi o rywala, czy – zdawałoby się niemożliwe – o to, że Mamed miałby w ogóle nie wystąpić na jubileuszowej gali? Sternik KSW odpowiedział:

– I jedno i drugie. Poważnie. Ciężko sobie wyobrazić KSW 100 bez Mameda, ale rozmawiamy… Nie chciałbym tutaj mówić bo naprawdę wszystko może pójść w dwie strony.

Ciężko sobie wyobrazić, by byłego mistrza KSW i żywej legendy tej organizacji miałoby zabraknąć w Gliwicach. Niewykluczone zatem, że wszystko jest zasłoną dymną w celu wzbudzenia zainteresowania… Póki co dziś ogłoszono, iż ruszyła sprzedaż biletów na galę, o której wiadomo naprawdę niewiele. Spodziewać się jednak można wielu atrakcji.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.