Znamy już całą kartę gali FAME 19! Federacja potwierdziła hitowy pojedynek z udziałem Krzysztofa Włodarczyka, który zamieni ring na klatkę MMA.
Transfer „Diablo” to jeden z najgłośniejszych freakowych tematów w ostatnim czasie. Ogłoszenie FAME wywołało ogromne zamieszanie w social mediach. Część kibiców nie może doczekać się debiutu byłego mistrza świata, jednak pojawili się również tacy, którzy skrytykowali jego decyzję o dołączeniu do FAME.
Włodarczyk to jeden z najlepszych polskich pięściarzy, która ma na swoim koncie tytuły mistrza świata WBC oraz IBF. Stoczył 66 zawodowych pojedynków i zwyciężył 61 z nich, w tym aż 41 przez nokaut. Tym razem jednak zadebiutuje w formule MMA.
Jak się okazuje, potwierdziły się doniesienia na temat jego rywala. „Diablo” zostanie przywitany w klatce przez Arkadiusza Tańculę, który powraca po porażce z „Wiewiórem”. Były pretendent do pasa FAME jakiś czas temu jasno dał do zrozumienia, że widzi swoje szanse w starciu z takimi rywalami jak Włodarczyk czy Krzysztof Głowacki.
Zaznaczył, że pięściarze w MMA nie radzą sobie najlepiej, gdyż nie mają pojęcia o walce w parterze czy zapasach. Podał m.in. przykład „Ferrariego” i Kamila Łaszczyka. Tym razem jednak będzie wyglądało to całkiem inaczej, gdyż w tamtym starciu freak fighter miał gigantyczną przewagę warunków fizycznych. Natomiast teraz zmierzą się ze sobą zawodnicy o takim samym wzroście i podobnej wadze.
Kibice wskazali już swojego faworyta i niemal dla wszystkich jest to „Diablo”, który dysponuje naprawdę mocnym uderzeniem i jeśli ustrzeli Tańculę w małych rękawicach, możemy być świadkami jednego z najcięższych nokautów we freak fightach.