Kosztowna znajomość Adesanyi i Drake’a. Raper stracił MILIONY na walkach zawodnika UFC!

Tak zwana „Klątwa Drake’a” po raz kolejny zebrała swe żniwo w miniony weekend. Raper ponownie postawił dużą kwotę na Israela Adesanyę. Ile łącznie stracił na pojedynkach „The Last Stylebendera”?

Światowa gwiazda branży muzycznej nie ukrywa, że lubi stawiać spore sumy na sporty walki. Niestety bardzo często jego przewidywania są zgoła inne od tego, co ma miejsce w rzeczywistości. Wkrótce bukmacherskie poczynania rapera zostały nazwane „Klątwą Drake’a”, a jednym z zawodników, na których stracił potężne pieniądze jest Israel Adesanya.

„Drake” postawił też na Nigeryjczyka podczas ostatniej walki, w której „The Last Stylebender” mierzył się z Dricusem Du Plessisem. Muzyk nie oszczędzał na starciu dobrze znanemu mu „Izzy’emu”… który, co trzeba mu oddać, „parę groszy” do kieszeni też mu dołożył. Sprawdźcie poniżej, jak wygląda bilans „Champagne Papiego” po kilku z najgłośniejszych walk Israela Adesanyi.

✅ UFC 276: Adesanya vs. Cannonier

Zaczynając od pozytywów – „Drake” sporo ugrał na walce wieczoru UFC 276, w której Israel Adesanya mierzył się z Jaredem Cannonierem. Ówczesny mistrz kategorii średniej połączył się nawet z raperem przed pojedynkiem i zasugerował, by „postawił na niego lekki milion”.

Nie mylił się wówczas „The Last Stylebender”. Choć „The Killa Gorilla” był na fali zwycięstw i doskonale znane były jego nokauty, tego wieczoru w Las Vegas był jedynie tłem dla Nigeryjczyka. Adesanya pewnie wypunktował Amerykanina, który zdaniem dwóch arbitrów zdołał urwać dwie rundy mistrzowi. Karty sędziowskie jasno jednak wskazywały, kto dominował: 49-46, 49-46, i 50-45.

Było to niestety kolejne spotkanie, w którym Israel Adesanya nie zachwycił publiczności. Wielu fanów nie oglądało ostatnich minut starcia, które było metodyczne w wykonaniu „Izzy’ego”. „Drake” faktycznie obstawił wygraną Nigeryjczyka za milion, a jak podało ESPN, wyszedł 250 tysięcy dolarów na plusie.

✅ UFC 287: Adesanya vs. Pereira 2

Kontynuując pozytywy i delikatnie wyprzedzając fakty, raper dorobił się też na rewanżowym starciu Adesanyi z Alexem Pereirą. Brazylijczyk pokonał Nigeryjczyka podczas UFC 281 (o czym za chwilę), ale w kolejnym spotkaniu nie miał szans.

„The Last Stylebender” dał prawdziwe show podczas gali z numerem 287. Gdy „Poatan” zbliżył się do niego na siatce, strzelił go prawym sierpem. Potem poszło kilka kolejnych bomb, a Alex Pereira padł nieprzytomny na deski. Wszyscy pamiętają też obrazki z „łuczniczą” celebracją Adesanyi… i jak zakpił z jego syna.

„Drake” postawił wówczas dwa kupony. Na pierwszy, wygraną Israela Adesanyi, wydał 500 tysięcy dolarów. Na drugim, za 400 tysięcy „zielonych”, był zakład „Israel Adesanya wygra przez KO”. Łącznie raper zgarnął 2 725 000, czyli ponad 1,8 miliona!

❌ UFC 281: Adesanya vs. Pereira 1

Niestety jednak, na wspomnianych pojedynkach pozytywy się kończą. O ile „Drake” zgarnął pokaźną sumę na zwycięstwach byłego mistrza UFC, o tyle sporo też stracił. A wszystko zaczęło się od walki z Alexem Pereirą.

O kickbokserskich spotkaniach obu zawodników nie ma co się rozpisywać. „Poatan” dwukrotnie pokonał „Izzy’ego”, raz go przy tym nokautując. Lata minęły, Brazylijczyk dostał się do UFC i doprowadzono do ich starcia w MMA. Starcia, w którym Adesanya wygrywał. Starcia, które miało być słodką zemstą Nigeryjczyka i kolejną wygraną „Drake’a”.

Jak dobrze pamiętamy, wszystko posypało się w ostatniej rundzie. Pereira usłyszał, że przegrywa, ruszył z otwartą przyłbicą na championa i sensacyjnie go zdetronizował. Przy okazji też pozbawił współbohatera tegoż tekstu 2 milionów dolarów. Jak podało CBS Sports, „Drake” mógł liczyć na wypłatę rzędu 2,9 miliona.

❌ UFC 293: Adesanya vs. Strickland

Powróciwszy na tron kategorii średniej Israel Adesanya miał zmierzyć się z Dricusem Du Plessisem, który znokautował Roberta Whittakera. Afrykaner nie był w stanie zaliczyć szybkiego powrotu do oktagonu na galę w Sydney, więc UFC sięgnęło po kolejnego pretendenta.

Sean Strickland miał skończyć podobnie jak Cannonier. Amerykanin słynie z barwnych i kontrowersyjnych wypowiedzi, ale w oktagonie prezentuje zdawałoby się prosty styl walki. Jab, cross, front na tułów, ciągła presja – przecież „Izzy” sobie z nim poradzi. Skończył już Pereirę, który title shota otrzymał po nokaucie na Stricklandzie właśnie.

Starcie na UFC 293 było kolejną sensacją z udziałem Adesanyi i kolejną, w której przegrał. Amerykanin był bliski nokautu już w pierwszych minutach, a później jego przewaga tylko rosła. „Tarzan” zwyciężył przez jednogłośną decyzję. „Izzy” ponownie stracił pas, a „Drake” kolejne setki dolarów. Dokładniej rzecz ujmując: 500. Do wygrania miał 920. Oczywiście mowa o setkach tysięcy.

❌ UFC 305: Adesanya vs. Du Plessis

I wreszcie najświeższa przegrana Adesanyi i „Drake’a” zarazem. „Champagne Papi” na kilkanaście godzin przed UFC 305 wstawił zdjęcie kuponu z podpisem „zawsze z Izzym”. Raper postawił 450 tysięcy, do wygrania miał 855…

Jak się to skończyło, wszyscy widzieli w miniony weekend. Israel Adesanya był niezwykle celny, obijał niemiłosiernie „schaby” Afrykanera. Wydawać by się mogło, że jest na najlepszej drodze do odzyskania pasa, choć de facto po trzech rundach prowadził na kartach tylko u jednego arbitra. Wtem w czwartej odsłonie Dricus Du Plessis trafił go kilka razy zaciągnął go na matę i poddał duszeniem zza pleców.

Klątwa Drake’a – bilans rapera po walkach Adesanyi

I tu dochodzimy to bilansu zysków i start. Upraszczając, raper łącznie postawił 4 850 000, słownie: cztery miliony osiemset pięćdziesiąt tysięcy dolarów. Powiedzieć, że kwota robi wrażenie, to nic nie powiedzieć… Choć dla samego „Drake’a” to niewiele. Jak podaje Marca, raper w 2022 roku podpisał „długotrwałą współpracę na całym świecie” kontrakt Universal Music Group, za co miał rzekomo otrzymać 400 milionów „zielonych” z góry.

Wracając do meritum, trzykrotnie – o czym przynajmniej oficjalnie wiadomo – „Drake” przegrywał. W stawkach stracił za to 2 950 000, słownie: dwa miliony dziewięćset pięćdziesiąt tysięcy dolarów. Dwukrotnie zaś raper wygrywał, zarabiając przy tym 2 850 000, słownie dwa miliony dziewięćset pięćdziesiąt tysięcy dolarów.

Bilans „Drake’a” na walkach Israela Adesanyi wynosi zatem minus sto tysięcy dolarów. Z jednej strony – niewiele, patrząc na obstawiane przez niego stawki. Z drugiej jednak to prawie 3 miliony, które „Champagne Papi” mógł przeznaczyć na inny cel… którym, jak powiedzieliby złośliwcy, byłoby objęcie „Klątwą” kolejnego fightera.