Kolejny skandal w polskim MMA? Zawodnik Ankosu od października nie otrzymał pieniędzy za walkę!
Zawodnik poznańskiego Ankosu MMA, Michał Dreczkowski, przestrzegł wszystkich przed współpracą z jedną z polskich federacji. Fighter podał, że od blisko 4. miesięcy nie otrzymał ani złotówki za swoją ostatnią walkę!
Michał Dreczkowski mierzy się w dywizji półciężkiej, a ostatnio można było go zobaczyć u boku Marcina Tybury podczas UFC Vegas 68. Niepokonany fighter z rekordem 2-0 ostatni pojedynek stoczył na gali Fight Empire MMA 2 w październiku ubiegłego roku.
Za pośrednictwem swoich social mediów przekazał, że wciąż nie otrzymał żadnych środków od federacji. Dreczkowski przestrzegł wszystkich przed współpracą z organizacją oraz jej włodarzem, Łukaszem Kiewianem:
– Kolejna nieuczciwa organizacja Fight Empire MMA i jej włodarz Lukasz Kieiwan, który nie chce wypłacić „wynagrodzenia” za daną walkę!!!
– Tak więc, moją ostatnią walkę stoczyłem w dniu 14.10.2022 r. na gali Fight Empire MMA, gdzie włodarzem gali jest niejaki Łukasz Kieiwan, który okazał się notorycznym oszustem, który nie wypłaca pieniędzy zawodnikom!!!
Kulminacyjnym punktem życia zawodnika jest wejście do klatki i zrobić swoje, żeby twoja ręka była uniesiona ku górze. Żeby to osiągnąć potrzeba multum wyrzeczeń – krew, pot na macie – oraz pieniędzy na cały okres przygotowawczy, utrzymanie diety, sprzęt itp. Tymczasem Łukasz Kieiwan nie oddał mi nawet kosztów poniesionych na dotarcie na galę, więc do walki tak naprawdę dopłacilem. Właściciel Gali Fight Empire MMA nie wyplacił mi pieniędzy za walkę i nie zwrócił należnych mi kosztów, więc chciałbym wszystkich zawodników i trenerów przestrzec przed Łukaszem Kieiwanem, Fight Empire i jakąkolwiek inicjatywą związaną z tym człowiekiem. Facet nie ma jakichkolwiek zasad, honoru oraz pozbawiony jest szacunku do zawodników, trenerów oraz wszystkich, którzy chcą uczciwie robić MMA.
W ostatnich dniach Mirosław Okniński poinformował o podobnej sytuacji. Jego zawodnik Michał Pasternak wciąż miał czekać na wypłatę środków za pojedynek na CAVEMMA 2. Ta sprawa wyjaśniła się jednak bardzo szybko, gdyż organizacja natychmiast zabrała głos w tej sprawie.