Szymon Kołecki w ostrych słowach zareagował na zachowanie nowego mistrza kategorii lekkiej, który wbija szpilki w kontuzjowanego „Golden Boya”.
Francuz na gali KSW Colosseum 2 miał zmierzyć się z Marianem Ziółkowskim. Zawodników już wcześniej zestawiano ze sobą, jednak Polak miał problemy ze zdrowiem i starcie została przełożona. Niestety przed co-main eventem wydarzenia Ziółkowski doznał bardzo poważnej kontuzji.
Będzie wykluczony z walk na wiele miesięcy, w związku z czym postanowił wejść do klatki, przeprosić kibiców oraz zwakować mistrzowski tytuł. Zawodnicy oddali sobie wzajemny szacunek, a Parnasse zapewniał, że rozumie całą sytuację.
Jako tymczasowy mistrz wagi lekkiej Francuz został promowany do pełnoprawnego mistrza, a po gali zaczął wbijać szpilki w niedoszłego rywala. Publikował na swoich social mediach m.in. nagrania czy zdjęcia, którymi sugeruje, że Ziółkowski po prostu wycofał się z walki ze strachu, a kontuzja była udawana.
W ostrych słowach zareagował na to Szymon Kołecki, który stanął w obronie Mariana Ziółkowskiego i w rozmowie z InTheCagePL przyznał:
– Ten pajac francuski, ten jego sztab za dużo sobie pozwalają. Ja znam Mariana od lat. Marian jest z tych ludzi, naprzeciwko, którego może setka takich Parnasse’ów stanąć i na krok się nie cofnie. Takie insynuacje, że udawał, że wcześniej się wycofał. To jest głupota, kłamstwo, być może szukają sztucznego poklasku wśród tych swoich fanów śmiesznych. (…) W trakcie gali oddał szacunek, a później go poniosło, jak się obudził na drugi dzień.
– Formalnie mistrzem jest, ale sposób, w jaki został, nie powinien się szczycić i robić z tego show, eksponować to. W ciszy i spokoju powinien przyjąć ten pas. Nie podoba mi się to, co zrobił i jego sztab zrobił. Nie lubię go i kibicować mu nie będę.