Clout MMA

Kamil Minda wskazał kolejnego rywala! Chce walki w Clout MMA z Danielem Omielańczukiem [VIDEO]

Kamil Minda w pierwszym wywiadzie od ostatniej porażki wskazał kolejnego rywala. Doświadczony zawodnik zdaje sobie sprawę z tego, że prędko nie dojdzie do jego rewanżu z Denisem Labrygą i na celownik obrał jego klubowego kolegę – Daniela Omielańczuka.

Popularny „King Kong” ma na swoim koncie aż 12 zawodowych walk w MMA, z których aż 8 kończył z ręką w górze. W ubiegłym tygodniu zadebiutował we freakowej organizacji Clout MMA, gdzie jednak przyszło mu się zmierzyć w pojedynku kick-bokserskim.

Jego rywalem był Denis Labryga, który w tej dyscyplinie może się pochwalić niemałymi sukcesami z czasów juniorskich. Ich starcie było niezwykle twarde i, jak na dywizję ciężką przystało, nie brakowało mocnych uderzeń. Ostatecznie Minda przegrał w wyniku kontuzji oka.

Choć Labryga obiecywał podopiecznemu Mirosława Oknińskiego rewanż w MMA, „King Kong” doskonale wie, że nie nastąpi to na najbliższej gali. Kamil w rozmowie z kanałem Fansportu TV wskazał kolejnego oponenta. Minda chciałby zmierzyć się z Danielem Omielańczukiem, który swego czasu doprowadził go do łez na macie.

Sprawdź!  Dawid Załęcki wprost o karierze Wielkiego Bu. "80% jego popularności zbudował na..." [WIDEO]

Wybieram opcję taką najbardziej realną. Wiem, że do rewanżu na zasadach MMA z Denisem Labrygą raczej pewnie nie dojdzie. Denis mówi, że da mi walkę za jakiś czas, ale ja tego czasu za dużo nie mam. Może to być za trzy, za pięć, no nie wiem za ile lat… Także on się w jakiś sposób zabezpieczył. Bardziej realne dla mnie jest starcie z Danielem Omielańczukiem. Daniel w przeszłości mocno mnie przeszkolił. Ja byłem amatorem, on był już doświadczonym zawodowcem. Dostałem wtedy od niego lekcję, ale wiesz… teraz trochę role się zmieniły. Ja się zmieniłem, mój poziom poszedł do przodu. Teraz by to tak nie wyglądało jak wtedy.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.