UFC

Kamień z serca! Rębecki szczerze po wygranej na UFC 308 [VIDEO]

Mateusz Rębecki udzielił szczerej wypowiedzi po ostatnim zwycięstwie na gali UFC.

Polak wszedł z drzwiami do największej na świecie organizacji MMA. „Rebeasti” zachwycił Danę White’a występem na Contender Series, a następnie zaliczył trzy pewne wygrane. Dwie z nich odniósł przed czasem, przedłużając tym samym pokaźną serię wygranych.

Niestety, Polakowi powinęła się noga w pojedynku z Diego Ferreirą. Brazylijczyk, który swego czasu przegrywał z Mateuszem Gamrotem, wykazał się wysokim doświadczeniem i przetrwał nawałnicę Rębeckiego. Później zaś go zdemolował i skończył ciosami przed czasem.

Mateusz Rębecki po UFC 308

Były mistrz FEN otrzymał szansę, czy też został rzucony na pożarcie, w starciu z Myktybekiem Orolbaiem. Panowie dali fenomenalne show, za które otrzymali bonus w wysokości 50 tysięcy dolarów za walkę wieczoru. Co jednak najważniejsze, po pełnych trzech rundach to ręka Mateusza Rębeckiego powędrowała w górę.

„Rebeasti” zabrał głos w rozmowie z Michałem Tuszyńskim na kanale FANSPORTU TV. Powróciwszy na ścieżkę zwycięstw w oktagonie przyznał, że zmienił sposób przygotowania do gali UFC 308. Dodał też, że czas po przegranej z Ferreirą był jednym z najcięższych w jego życiu:

Sprawdź!  Rębecki zdeklasuje kolejnego rywala w UFC? Polak potężnym faworytem!

Wydaje mi się, że zmiana, bodziec taki wpłynął na mnie pozytywnie. Chęć trenowania, motywacja się zmieniła. Inna specyfika pracy. To też jest na pewno ogromną zmianą no i dieta, wiadomo. Człowiek się rozwija całe życie jak widzicie i podstawowe rzeczy są w stanie człowiekowi umknąć.

To był dla mnie najcięższy okres w życiu. Nie ukrywam, że wszystko kręci się wokół treningów i mojej kariery. Ta waga tego pojedynku była niesamowicie wysoka. Przegrywając uważam, że odbudowanie się byłoby… rozmawiałem z jednym z moich trenerów dzisiaj o tym, to jest jak biegać po kontuzji, bardzo ciężko jest wrócić. Tutaj wszystko zagrało. Jestem przeszczęśliwym człowiekiem i teraz się zupełnie inaczej czuję. Spokojniejszy – powiedział zawodnik UFC w programie MMA Monday.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.