Jest hit, mógł być spory kit! Wiemy, kto miał być kolejnym rywalem Mateusza Gamrota w UFC

Najważniejszą wiadomością ostatnich godzin jest fakt, iż Mateusz Gamrot wystąpi w walce wieczoru gali UFC Rio. Jest to potężny zwrot akcji biorąc pod uwagę, z kim miał zmierzyć się Polak.
Gdy w minionym tygodniu okazało się, że Rafael Fiziev wypada z karty walk UFC Fight Night w Rio de Janeiro, polscy kibice tłumnie przysiedli do mediów społecznościowych. Jasnym bowiem było, że kwestią czasu jest wyrażenie chęci na występ przez Mateusza Gamrota.
Polak zresztą nie czekał ani chwili. Natychmiastowo wyraził chęć na pojedynek z Charlesem Oliveirą, a lada moment pojawił się już na lotnisku. „Gamer” błyskawicznie pojawił się na Florydzie, by nie stracić ani chwili z przygotowań do możliwej walki. Jak wiemy od ubiegłego wieczoru – Polak faktycznie spotka się w oktagonie z Brazylijczykiem.
Wszystkie walki UFC Rio obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy na start otrzymają aż do 300 zł. Wystarczy, że pierwszy kupon z kursem min. 2.5 obstawicie za 50 zł, za co otrzymacie 150 zł we freebetach. A to tylko jeden z wielu bonusów na start.
To miał być rywal Gamrota!
Reakcja Mateusza Gamrota, którą w swych mediach społecznościowych zamieścił Łukasz Zaborowski, mówi wszystko. Polak był w ciężkim szoku, gdy dowiedział się, iż faktycznie wejdzie do klatki na pojedynek z „do Bronxem” – byłym mistrzem wagi lekkiej, rekordzistą skończeń w UFC oraz legendą brazylijskiej sceny.
Gdy jeszcze ta rewelacja nie padła, jednym ze znaków zapytania był fakt, iż sam „Gamer” zapowiedział już, że ma zaplanowany powrót do oktagonu. Dziennikarz Leo Guimares ujawnił, iż Polak miał się zmierzyć z… Nazimem Sadykhovem. Nieznany szerszemu zawodnik z rekordem 11-1-1 miał być oponentem Mateusza w main evencie zaplanowanej na 8 listopada gali z cyklu UFC Vegas.
Reprezentujący Azerbejdżan „Czarny Wilk” ale pozostaje niepokonany od 2019 roku. W UFC zawalczył pięciokrotnie i zanotował cztery wygrane oraz remis. Przede wszystkim jednak Sadykhov nie jest notowany w rankingu. To stanowi kolosalny przeskok wśród rywali Mateusza Gamrota, który w przypadku wygranej znajdzie się naprawdę blisko walki z czołówką.