Jan Błachowicz nie składa broni w kwestii walki o pas mistrzowski kategorii półciężkiej! „Cieszyński Książę” wystosował otwartą wiadomość do prezydenta UFC, Dany White’a.
Jeden z najlepszych polskich zawodników bez podziału na kategorie wagowe, Jan Błachowicz, szybko pozbierał się po utracie pasa mistrzowskiego na UFC 267. „Cieszyński Książę” powrócił do oktagonu w maju i zwyciężył przez TKO w 2. rundzie po kontuzji Aleksandara Rakicia.
Kilka tygodni później Polak pojawił się na UFC 275, gdzie Jiri Prochazka mierzył się z fighterem, który zdetronizował Janka – Gloverem Teixeirą. Popularny „Denisa” poddał Brazylijczyka w ostatnich sekundach i został pierwszym czeskim championem w UFC, a main event gali w Singapurze na pewno będzie brany pod uwagę w kontekście walki roku.
W kolejnych tygodniach wiele mówiło się o tym, z kim Prochazka zmierzy się w pierwszej obronie. Jiri miał obiecać Błachowiczowi pojedynek, który miałby się odbyć w Polsce lub w Czechach. O swój rewanż upominał się także Teixeira, a po licznych rozważaniach „Denisa” zdradził, że to właśnie z Gloverem chce się zmierzyć, co jak można się domyśleć nie spodobało się „Cieszyńskiemu Księciu”.
Polski półciężki postanowił zwrócić się bezpośrednio do Dany White’a nawołując o potyczkę z Jirim Prochazką. To zestawienie byłoby zdecydowanie jedną z największych walk w historii europejskiego MMA. Był champion wbił przy okazji szpilę w obecnego.
– Fakty:
– Zostałem pierwszym zawodnikiem z Polski, który zdobył mistrzostwo UFC.
– Ciężką pracą zyskałem szacunek.
– Nigdy nie unikam wyzwania.
– Przyszedłem do UFC, by dać fanom świetne chwile.
– Jeszcze nie skończyłem.
Dana White – bez pi***dolenia, polityki i innych bzdur. Daj mi Prochazkę, a ja ci dam największą walkę w historii europejskiego MMA. W porównaniu do niego zawsze dotrzymuję słowa.
@danawhite – no bullshit, no politics, no nonsense.
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) August 9, 2022
Give me Prochazka and I’ll give you the biggest MMA fight in Europe’s history. Unlike him I always keep my word.