Boks

Jake Paul spróbuje sił w MMA! „Najpierw osiągnę 10-0, albo 12-0 i pójdę w MMA.”

Jake Paul już w ten weekend powróci do bokserskiego ringu. Znany YouTuber po konferencji prasowej przed walką ogłosił, że spróbuje swoich sił w MMA!

Jake Paul niemalże szturmem wszedł w świat pięściarstwa. Przez jednych kochany, przez innych nienawidzony. Podczas krótkiej kariery zdołał zachować perfekcyjny rekord 4-0, po drodze kończąc już w pierwszej rundzie byłą gwiazdę MMA, Bena Askrena. W ostatnim występie „The Problem Child” zdołał też wygrać niejednogłośną decyzją z Tyronem Woodleyem. To właśnie z „The Chosen One” Jake Paul zmierzy się w najbliższy weekend, 18 grudnia, choć pierwotnie rywalem miał być Tommy Fury. Brytyjczyk wycofał się jednak z pojedynku z powodu kontuzji.

Podczas konferencji prasowej przed rewanżowym starciem z byłym mistrzem UFC, Jake Paul wyjawił, że w przyszłości skieruje swoją uwagę na MMA! YouTuber ma też konkretny plan działania: umiejętności będzie szkolił w American Kickboxing Academy pod okiem Javiera Mendeza oraz… u początkującego w roli szkoleniowca, Khabiba Nurmagomedova:

Będę trenowany przez Javiera Mendeza i Team Khabib. Tak będzie. Oni też się z tym zgadzają – na sto procent. Nie widzę problemu, by uprawiać MMA na wysokim poziomie, skoro radzę sobie na nim w boksie.

Najpierw muszę osiągnąć rekord 10-0 , albo 12-0 w boksie. Po tym pójdę w walki MMA.

Nie ma co ukrywać, że taka zmiana wywołałaby furorę w świecie mieszanych sztuk walki. Nie można stwierdzić, czy Dana White zdecydowałby się podpisać nowicjusza-celebrytę. Ostatni taki zabieg z Philem „CM Punkiem” Brooksem nie udał się kompletnie. Były pro-wrestler przegrał dwie walki, choć wynik ostatniej został zmieniony na No Contest po wykryciu marihuany w organizmie Mike’a Jacksona.

Sprawdź!  Marcin Najman prowokuje Tomasza Adamka! Dojdzie do ich walki? "Bokserzy nie trenujący MMA nie mają najmniejszych szans..."

Jake Paul tymczasem musi sobie poradzić ze zmotywowanym Tyronem Woodleyem. Były mistrz kategorii półśredniej UFC zapowiedział już, że znokautuje rywala. Ma też ku temu dobry powód – jeśli mu się to uda, otrzyma dodatkowo 500 tys. dolarów.

Źródło: ESPN MMA

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.