Nate Diaz po ostatniej wygranej wyzwał na pojedynek Jake’a Paula, który zdążył już mu odpowiedzieć.
Zawodnik ze Stockton w Kalifornii w miniony weekend stoczył kolejną walkę w boksie. W debiucie uległ Jake’owi Paulowi, który pokonał go przez jednogłośną decyzję sędziów.
Tym razem czekał go rewanż z Jorge Masvidalem. Sędziowie nie byli jednomyślni, a jeden z nich punktował walkę na remis. Dwóch innych widziało zwycięstwo Nate’a Diaza, który wygrał większościową decyzją. Po walce wskazał dwa konkretne nazwiska, z którymi chciałby ponownie spotkać się na pojedynek.
– Skopię d…pę Jake’owi Paulowi i jestem gotów na walkę z najwyżej sklasyfikowanym bokserem, jakiego znajdę. Mój główny cel pozostaje jednak niezmienny. Tak, jak zawsze, chcę być najlepszym zawodnikiem na świecie, więc chcę wrócić do UFC i zdobyć pas. Leon Edwards, Jake Paul, wszyscy inni: nie żyjecie.
Jake Paul odpowiedział Nate’owi Diazowi
„The Problem Child”, który niebawem zmierzy się z Mikiem Perrym, a następnie Mikiem Tysonem, odpowiedział Diazowi na social mediach. Pięściarz-youtuber przypomniał byłemu rywalowi, że ten otrzymał już propozycję rewanżu i to w MMA. Amerykanin podsumował też występ Masvidala, którego swego czasu sam zapraszał na pojedynek:
– Nacie Diazie, p…dol się. Jesteś dz…wką, która odrzuciła moją ofertę walki na zasadach MMA w PFL za 15 milionów dolarów. Masvidal też jest śmieciem.
Oferta Paula faktycznie miała miejsce i to jeszcze w ubiegłym roku. Pojawiały się głosy, iż Diaz boi się ewentualnej porażki w „swojej” formule z debiutantem. Bardziej prawdopodobną zdaje się jednak być teoria, iż Nate nie chciał zamykać drzwi powrotnych do UFC.