Niepokonany Ian Machado Garry uderzył w najnowszym wywiadzie w Kamaru Usmana. Zabrał przy okazji głos na temat planów po ewentualnej wygranej w kolejnej walce.
„The Future” wspina się po kolejnych szczebelkach rankingów dywizji półśredniej. Irlandczyk zbiera mieszane reakcje od społeczności kibiców MMA. Nie można jednak odebrać mu talentu.
Ian Machado Garry nie boi się też wyzwań. Gdy Belal Muhammad wypadł z grudniowej gali, to właśnie „The Future” zaproponował, że zmierzy się z Shavkatem Rakhmonovem. UFC zdecydowało już teraz zestawić ze sobą niepokonanych fighterów, którzy zmierzą się w co-main evencie UFC 310: Pantoja vs. Asakura.
Walkę tę obstawicie na stronie i w aplikacji bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.
Ian Garry uderza w byłego mistrza UFC
Irlandczyk godząc się na występ w co-main evencie UFC 310 wypadł oczywiście z walki wieczoru przeciwko Joaquinowi Buckleyowi. „New Mansa” wobec tego zmierzy się z Colbym Covingtonem, którego Ian Machado Garry kilkukrotnie wyzywał. Podobnie zresztą jak Kamaru Usmana, któremu oberwało się w jego ostatnim wywiiadzie.
„The Future” gościł w programie Ariela Helwaniego, gdzie przejechał się po Nigeryjczyku unikającym niewygodnych pojedynków.
– Usman ma wielką klatę i małe jajka. Dobrze wygląda, odgrywa swoją rolę, ale jak przychodzi do tego, co ma między nogami – to malutki koleś. Tak na niego patrzę… On i Colby są starsi, zrobili swoje w tej dywizji, walczyli z różnymi gośćmi. Teraz dobijają do końca karier.
– Przez to też wybierają stylistycznie lepsze dla siebie walki. Ale gwarantuję ci: Usman będzie naciskał na walkę Jackiem Dellą Madaleną. Widział, jak łatwo Gilbert Burns potrafił go obalić.
– Stawiając się w miejscu Usmana, dlaczego miałbym chcieć walki z wysokim gościem z dobrym zasięgiem, z którym ciężko sobie poradzić? Zwłaszcza, gdy mogę stanąć przeciw typowi, którego dwaj rywale z rzędu, byli w stanie łatwo obalać? Gwarantuję ci, że Usman będzie naciskał na walkę z JDM, bo jest słaby mentalnie.
Garry, który zakłada zwycięstwo z „Nomadem”, ma też oczywiście plan na kolejne lata. Irlandczyk wyobraża siebie z dwoma pasami mistrzowskimi oraz walczącym z kolejnym niepokonanym fighterem – Khamzatem Chimaevem.
– Mój idealny scenariusz: pokonuję Shavkata, zdobywam pas. Idę do kategorii średniej, biję się z Khamzatem i zdobywam drugi pas. Nie boję się nikogo. Wiem, jak utalentowany jestem. Wiem, czym obdarował mnie Bóg.
