GROMDA zareagowała na ogłoszenie Clout MMA i po raz kolejny wbiła szpilkę w Denisa Załęckiego. Jak widać, konflikt pomiędzy freak fighterem i organizacją jeszcze się nie zakończył.
Największa w kraju federacja walk na gołe pięści powraca. 31 maja odbędzie się GROMDA 17, a w starciu wieczoru ponownie Mateusz Kubiszyn zmierzy się z Bartłomiejem Domalikiem, aby bronić mistrzowskiego tytułu.
GROMDA wbija szpilkę w Załęckiego
Jak wiadomo, szef organizacji Mariusz Grabowski ma nie po drodze z Denisem Załęckim. Wielokrotnie w materiałach promujących wydarzenia wbijał w niego szpilki. Czasami robił to wprost, innym razem korzystał z jego pseudonimu „Bad Boy”.
Nie przepuścił okazji również tym razem. Kilka godzin po tym, jak ogłoszono starcie Załęckiego z Amadeuszem „Ferrarim” Roślikiem, na Twitterze GROMDY pojawił się taki wpis:
– Bez klaunów, władców wiejskiej pipidówek i śmiesznych bad boysów… najlepsi z najlepszych.
Bez klaunów, władców wiejskiej pipidówek i śmiesznych bad boysów… najlepsi z najlepszych.
— GROMDA (@GromdaTV) April 26, 2024
GROMDA 17: DON DIEGO vs BALBOA 2!
31 MAJA – 31.05.2024
LIVE on PPV on https://t.co/wrIg0jDBhD
Limitowana pula biletów na https://t.co/oIEhmtbQtp
GROMDA. Nie ma miękkiej gry.#GROMDA… pic.twitter.com/8jo9VXiGY2