Gamrot zdradził ambitne plany! Mocne słowa o byłym pretendencie: „To cykor”

Mateusz Gamrot w kolejnej walce zmierzy się z byłym mistrzem kategorii lekkiej. Po nim zaś Polak będzie celował w ścisłą czołówkę dywizji.

Rafael dos Anjos, z którym zmierzy się „Gamer” to obecnie 11. zawodnik drabinki TOP 15. Polski fighter zajmuje 6. lokatę, ale znajduje się już blisko pojedynku o pas mistrzowski najlepiej obsadzonej dywizji. On sam również zdaje sobie z tego sprawę, o czym powiedział w rozmowie na kanale UFC.


Wszystkie walki UFC 299: O’Malley vs Vera 2 możecie obstawić na stronie i w aplikacji bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy na start otrzymają darmowe 30 zł, a trzy pierwsze zakłady do 100 zł obstawicie bez ryzyka! To 300 zł, które Fortuna zwróci na konto gracza.

Odbierz bonusy na UFC 299!

TYPYKURSYZAKŁADY
Mateusz Gamrot1.24Fortuna
Rafael dos Anjos4.10Fortuna

Gamrot chce kogoś z TOP 5! Ostro o Chandlerze

Polski zawodnik już od dłuższego czasu kręci się koło czołowej piątki rankingu wagi lekkiej. Do tego po ostatniej wygranej trafił z kolei Arman Tsarukyan, z którym „Gamer” wygrał przed dwoma laty.

Gamrot ma jasny plan po zwycięstwie z Rafaelem dos Anjosem na UFC 299. Polak wyjawił go w rozmowie z UFC Unfiltered:

W kolejnej walce będę chciał kogoś z TOP 5. Oliveira, Gaethje, raz jeszcze Arman Tsarukyan – bez znaczenia. Chcę kogoś z TOP 5, mogę bić się z każdym. Uważam, że niewiele potrzebuję, aby zostać pretendentem.

Każda walka jest dla mnie ekscytująca. Charles Oliveira? Najgroźniejszy gość w jiu-jitsu. Gaethje? Gość z kowadłem w ręce. Tsarukyan? Już walczyliśmy, ale mogę pokonać raz jeszcze. Nie ma więc znaczenia, kto to będzie, byle był z TOP 5. Jedna duża walka, może dwie i potem pojedynek o pas.

Wcześniej na liście „Gamera” znajdował się też Michael Chandler, z którym starcie na pewno odbiłoby się medialnym echem. Amerykanin wypadł jednak z orbity zainteresowań Polaka.

Chandler to cykor. Nie chce się ze mną bić. Nie myślę o walce z nim.