Mateusz Gamrot zabrał głos po gali KSW 66, na której doszło do pojedynku Borys Mańkowski vs Marian Ziółkowski. Zawodnik UFC nie zgodził się z decyzją sędziów.
W walce wieczoru zobaczyliśmy starcie, którego stawką był mistrzowski tytuł kategorii lekkiej. Pojedynek zakończył się po pięciorundowym boju, a sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięstwo „Golden Boya”. Dla reprezentanta WCA była to druga obrona pasa.
Wszyscy sędziowie punktowali pojedynek 48-47 na korzyść Ziółkowskiego. Według nich Mańkowski wygrał tylko pierwszą i drugą rundę. Sam zawodnik przyznał jednak, że był przekonany, iż udało mu się zwyciężyć więcej odsłon i to jego ręka powędruje w górę.
– Od początku zakładałem, że to będzie bliska walka ze względu na to, że Marian ma taki styl i muszę kraść rundy. Wydawało mi się, że ukradłem większość tych rund – powiedział Mańkowski w rozmowie z dziennikarzami.
Wynik main eventu KSW 66 skomentował również Mateusz Gamrot, którego mogliśmy zobaczyć w narożniku Mańkowskiego. Fighter nie zgada się z decyzją i uważa, że wygrać powinien „Diabeł Tasmański”.
– Plus kontrola pod siatką, presja do przodu i inicjowanie akcji cały czas… Co więcej trzeba, żeby wygrać??? – napisał na Instagramie.
Gamrot zamieścił taki opis przy zdjęciu ze statystykami z walki, zgodnie z którymi Mańkowski trafił celnie 83 uderzenia, natomiast jego rywal 66. Ponadto Borys miał 2 udane próby obalenia oraz przez 3 minuty i 22 sekundy kontrolował starcie w parterze.
Źródło: Instagram
- Niefortunne słowa Pawła Pawlaka na KSW 100. „Easy, najprostszą balachą…” [VIDEO]
- Kontrowersyjny rywal Labrygi na Babilon MMA. Artur Gwóźdź komentuje
- Pasternak ujawnił gażę za walkę o pas ONE! Został postawiony pod ścianą
- Yan zastopował Figueiredo! Szalone tempo w kapitalnej walce wieczoru UFC [VIDEO]
- Dominacja Ulberga! Nowozelandczyk pokonał byłego pretendenta [VIDEO]