Martin Lewandowski wypowiedział się na temat gali na Stadionie Narodowym. Nie pozostawił wątpliwości w kwestii potencjalnych starć freakowych.
Już w czerwcu KSW powróci do stolicy, gdzie odbędzie się druga edycja Colosseum! Po raz pierwszy gala na Stadionie Narodowym odbyła się w 2017 roku, a na karcie walk znalazło się 11 emocjonujących zestawień, w tym aż 5 pojedynków o mistrzowskie pasy. Kibice na żywo mogli zobaczyć takich zawodników jak Mamed Khalidov, Mariusz Pudzianowski, Borys Mańkowski, Marcin Różalski, Mateusz Gamrot, Łukasz Jurkowski czy Damian Janikowski.
Gala na Narodowym bez freaków?
Na karcie walk znalazł się również freak fight „Popek” vs „Hardkorowy Koksu”. Kibice są ciekawi, czy również i tym razem dojdzie do tego typu pojedynków, zwłaszcza ze względu na popularność takich federacji jak FAME oraz High League.
Starcie freakowe bez wątpienia przyciągnęłoby dużą uwagę, jednak szef KSW Martin Lewandowski w rozmowie dla Klatka po klatce przyznał, że w planach jest tylko jedno starcie. Być może kibice w końcu doczekają się debiutu Martyna Forda, o którym mówi się już od 4 latach:
– Nie ma takiej potrzeby. Ja nie czuję takiej potrzeby. Wydaje mi się, że spokojnie jesteśmy w stanie pociągnąć to bez żadnych freakowych zestawień. Jest jedna jedyna postać, o której ja myślałem, że moglibyśmy dać mu walkę, to jest Martyn Ford. Od 2019 roku jeszcze przed Covidem umowa została podpisana.
– Tak walka nie była mu dana, bo Covid, nie wróciliśmy do Wielkiej Brytanii i inne rzeczy. To jest miejsce, gdzie ja się czuję w obowiązku, żeby tę walkę mu dać, ale są inne problemy. Chyba coś nagrywa, nie miałem okazji tak konkretnie z nim pogadać. To jest jedyny pomysł na freaka, ale bardziej na zasadzie zobowiązanie, niż chęć podkręcenia.
– Mamed vs Pudzianowski wypełniliśmy druga największą halę w Polsce. Byśmy spokojnie tymi zawodnikami mogli dobić do 25 tysięcy. Wiem, że to jest drugie tyle, a nawet więcej, jeżeli chodzi o Narodowy, ale wierzę w sukces czysto sportowy.
Źródło: YouTube