FAME wyciągnie konsekwencje! Michał Pasternak komentuje skandal na gali w Częstochowie [WIDEO]

Ostatnia gala FAME 25 zakończyła się ogromnym skandalem i dyskwalifikacją Alberto po tym, jak do klatki wskoczył jego brat. Przedstawiciel organizacji zabrał już w tym temacie głos, a do sprawy odniósł się też Michał Pasternak.
Main eventem wydarzenia, które miało miejsce w Częstochowie był pojedynek o tytuł turniejowego GOAT-a FAME. Zmierzyli się w nim Kamil „Taazy” Mataczyński oraz Alberto Simao.
Ten pierwszy wychodził do klatki ze zdecydowanie gorszą prasą, niż przy ostatnich występach. Streamer do wygranej na Stadionie Narodowym prezentował się naprawdę fenomenalnie i zyskał ogromne uznanie w oczach widzów. Później jednak podpadł widzom. „Alberto” wygrał zaś ostatnie zawody, które miały miejsce w tzw. „basenie”. Raper potrzebował niewiele ponad minutę, by uporać się z trzema oponentami.
Ich konfrontacja zakończyła się jednak ogromnymi kontrowersjami. „Taazy” dwukrotnie sfaulował oponenta – raz, nieintencjonalnie trafił go łokciem w tył głowy. Później zaś w parterze głową uderzył Simao. Tego nie zdzierżył siedzący w narożniku brat tego ostatniego. „Josef Bratan” przeskoczył przez siatkę i wparował w Mataczyńskiego.
FAME wyciągnie konsekwencje. Pasternak komentuje skandal
W efekcie „Afrykańska Maczeta” została zdyskwalifikowana, a „Taazy” zgarnął pas. Nie o tym mówi się jednak najwięcej. Głównym tematem jest oczywiście atak Josefa. O tym, co może on ze sobą przynieść opowiedział przedstawiciel FAME w programie Freak Show:
– Widziałem nagranie z narożnika, widziałem, jak ochrona cały czas sadzała Josefa, pilnowała go. Kilka razy go upominali… Nagle po prostu on się zebrał i w ułamku sekundy poszedł na siatkę – powiedział.
– Taki incydent nie miał prawa się zdarzyć… ale to są freak fighty, tu się czasem dzieją rzeczy nieprzewidywalne – dodał za moment. – Na pewno będą wyciągnięte z tego konsekwencje.
Głos w temacie zakończenia gali zabrał też w rozmowie z Fansportu TV Michał Pasternak.
– Ja po tej walce byłem w szatni, oni mieli szatnię z nami i Josef posypywał już głowę popiołem. „Co ja zrobiłem, Alberto będzie zły”… Nie zrobił Albertowi „takiej” krzywdy. Są braćmi i pewnie nie takie numery Alberto mu musi wybaczyć. Josef sam powiedział: „Ja nie mogę być w narożniku, za dużo mnie to kosztuje nerwów, jestem za bardzo impulsywny” – skomentował to „Wampir”.
Zapewne najmniejszym wymiarem kary dla Bratana będzie zakaz uczestniczenia na gali w roli cornermana. Niewykluczone są też inne kary.