FAME MMA

FAME MMA przebiło KSW! Wielki sukces organizacji. „Od dłuższego czasu obserwujemy pewną modę na FAME”

Największa freakowa organizacja Fame MMA osiągnęła kolejny sukces. Choć w mediach pojawiają się informacje o spadku zainteresowania tego typu wydarzenia, to właśnie o tej federacji najgłośniej było wśród lutowych publikacji medialnych.

Największa polska organizacja MMA, czyli KSW zorganizowała już w tym roku kalendarzowym 2. gale, a kolejna odbędzie się już w najbliższy piątek. Okazuje się jednak, że nie przełożyło się to w lutym na obecność wśród szeroko pojętych mediów, czyli prasy, radia i telewizji oraz Internetu.

Na portalu MMA Rocks pojawiło się zestawienie publikacji medialnych z drugiego miesiąca 2023 roku. Okazuje się, że na niemal osiem i pół tysiąca materiałów, które poruszały mieszane sztuki walki, ponad 35% dotyczyło Fame MMA!

– Pierwsze miejsce w zestawieniu to z pewnością efekt bardzo udanej gali FAME 17, która odbyła się 3 lutego – skomentował to Michał Jurczyga, rzecznik prasowy największej freakowej organizacji. – Od dłuższego czasu obserwujemy pewną “modę na FAME”. Jesteśmy coraz częściej obecni w mediach mainstream’owych dzięki czemu docieramy do nowych grup odbiorców. Tak dobry wynik daje nam wiele motywacji do dalszej pracy.

Na samym początku lutego odbyła się gala FAME 17, na której doszło do wielu głośnych pojedynków, jak Paweł Jóźwiak vs. „Boxdel”, czy walka „Ferrariego” z niepokonanym pięściarzem Kamilem Łaszczykiem. Niedługo po tym wydarzeniu doszło też do tragicznego zdarzenia, jakim była śmierć popularnego freak fightera i aktora, Mateusza Murańskiego.

Sprawdź!  Norman Parke podpisał kontrakt z EFM Show. Co dalej z jego występami w KSW?

Wszystko zostało opracowane na podstawie informacji zebranych przez PSMM Monitoring & More, a pod uwagę wzięto media regionalne i ogólnopolskie, nie tylko branżowe. Klasyfikacja czołowej trójki przedstawia się następująco:

  1. FAME MMA – prawie 3000 publikacji
  2. KSW – niemal 2000 materiałów
  3. High League – 1500 publikacji

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.