Dustin Poirier prawdopodobnie sporo zmieni w swojej przyszłości. Po porażce na UFC 269, „The Diamond” szykuje się do zmiany kategorii wagowej i proponuje pierwszego przeciwnika!
Na UFC 269 ponownie mogliśmy zobaczyć Dustina Poiriera w walce o pas mistrzowski kategorii lekkiej. Amerykanin zaliczył kolejny kapitalny rok, dwukrotnie mierząc się z Conorem McGregorem i dwukrotnie kończąc walkę przed czasem – choć trzeba zaznaczyć, że na UFC 264 pomogła w tym kontuzja.
Niestety w miniony weekend „The Diamond” mógł poczuć deja vu. Walka o tytuł z Charlesem Oliveirą skończyła się po duszeniu zza pleców w 3. rundzie, czyli identycznie do pojedynku z Khabibem Nurmagomedovem sprzed 2 lat. Kilka dni po UFC 269, Dustin Poirier gościł w The MMA Hour, gdzie wypowiedział się na temat porażki i zdradził, że jakaś jego część nie wierzy, że otrzyma szansę na zostanie mistrzem:
– Nie wiem, czy jeszcze raz zbiję wagę – powiedział „Diament” zapytany o możliwość szybkiego powrotu na drogę do title shota – być może już mnie nie zobaczycie w kategorii lekkiej. Nie wiem, jaka będzie przyszłość.
Dustin Poirier w 2015 roku zamienił dywizję piórkową na lekką. Obecna sytuacja wydaje się być dość podoba:
– Tak, podobna sprawa popchnęła mnie do tego, by zamienić 145 funtów na 155. Byłem bliski walki o pas, ale przegrałem z Conorem w 2014. Wiedziałem, że znów będę musiał zbijać wagę 3 albo 4 razy, by znów znaleźć się w tym położeniu. Ale nie czułem w sobie, że chcę to robić.
– Teraz w lekkiej znów. Jeśli miałbym stoczyć 2-3 pojedynki, by dostać walkę o pas… Nie wiem, czy chce mi się zmuszać do tego moje ciało, do ciężkich treningów i niskiej ilości kalorii. Wolałbym raczej czerpać z tego przyjemność, bo kocham to co robię. Lepiej zrobić z tego coś przyjemnego, niż cierpieć każdego dnia obozu przygotowawczego, bo mam deficyt kaloryczny.
Walka, której chce Dustin Poirier
„The Diamond” przyznał, że nie wie, co niesie dla niego przyszłość. Fighter nie jest całkowicie przekonany, kiedy i czy w ogóle będzie walczył. Jest jednak jeden zawodnik, którego podpis pod kontraktem sprawiłby, że Poirier wstałby z kanapy:
– Kiedy tak sobie leżałem i myślałem o potencjalnych walkach, nic mnie nie jara – no chyba, że Nate Diaz chciałby się zmierzyć. Jeśli chce walczyć, to mnie podekscytuje.
Fighterzy mieli zmierzyć się ze sobą w 2018 roku na UFC 230, jednak z niewyjaśnionych przyczyn do tego pojedynku nigdy nie doszło. Nate Diaz ostatnio wyjątkowo zgodnie z Conorem McGregorem oceniał na Twitterze nieudaną próbę zdobycia pasa przez Dustina Poiriera.
Źródło: The MMA Hour