Du Plessis chce walki z Chimaevem! Mistrz UFC zabrał głos po ostatniej gali

Dricus Du Plessis zabrał głos po zwycięstwie Khmazata Chimaeva. Afrykaner nie może się doczekać spotkania z „Wilkiem” w oktagonie.

Czeczen w związku z kolejnymi problemami zdrowotnymi ponownie długo pauzował od startów w MMA. W końcu jednak wrócił i zmierzył się z byłym mistrzem kategorii średniej, Robertem Whittakerem. Ich starcie zostało zakontraktowane na dystansie pięciu rund, choć mało kto spodziewał się, by pojedynek zakończył się przez decyzję.

Tak się też zresztą stało. Khmazat Chimaev zdemolował Australijczyka, którego już w pierwszej rundzie poddał naciskówką. „Bobby Knuckles” błyskawicznie odklepał, co wielu uznało za paniczne zachowanie. Wkrótce jednak okazało się, że Whittaker doznał poważnej kontuzji. Robert doznał poważnego złamania szczęki, a zdjęcia z jego urazu wyglądają naprawdę brutalnie.

Czeczeński „Wilk” tuż po wygranej wyzwał oczywiście do walki Dricusa Du Plessisa. Khmazat Chimaev pozostaje niepokonany w karierze, a na koncie ma zwycięstwo z drugim już byłym mistrzem.

Mistrz UFC nie może doczekać się walki z Chimaevem

Afrykaner niebawem spotka się w rewanżu z Seanem Stricklandem, co potwierdzał już Dana White. Dricus Du Plessis zabrał głos po UFC 308 i zwycięstwie Chimaeva nad Whittakerem.

„Stillknocks” był pod wrażeniem występu Czeczena tym bardziej, że rywal zdawał się być w fenomenalnej formie. Afrykaner, który jest niezwykle pewny siebie i nie unika wyzwań, już teraz zaznaczył, że nie może doczekać się konfrontacji z Chimaevem:

Szkoda mi Roberta, zdawał się być naprawdę znakomicie przygotowany, ale taka jest ta gra. Dobra robota, naprawdę świetny występ Khamzata. Biorąc to pod uwagę, nie mogę się doczekać, aby odebrać ci to „0” – napisał champion UFC w social mediach.

„Borz” może się już pochwalić rekordem 14-0. W oktagonie stoczył 8 pojedynków, z których tylko dwa zakończyły się przez decyzję sędziów.