UFC

Donald Trump nowym prezydentem USA! Szef UFC przemówił na jego wiecu

Donald Trump nowym prezydentem USA to już oficjalna wiadomość. Amerykanie po raz 47. wybrali swojego reprezentanta, którym ponownie został przedsiębiorca. Na jego wiecu pojawił się też wspierający go Dana White.

Szef UFC to nie jedyna postać ze środowiska MMA, która popierała kandydaturę Donalda Trumpa. Głośno wspierał go między innymi Jorge Masvidal, który był wielce zadowolony, gdy multimilioner pojawił się na jego ostatniej walce w Miami.

Wybory na najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych jak zawsze odbywały się w pierwszy wtorek po pierwszym poniedziałku listopada. Trump, według agencji Reutera, po przeliczeniu niemal 100% głosów w stanie Wisconsin mógł być pewien, że 10 głosów elektorskich trafi do niego. To oznacza, że na jego koncie znalazło się łącznie 276 takowych głosów – o 6 więcej ponad minimalną granicę do zwycięstwa.

Dana White po wygranej Donalda Trumpa

Niemal oficjalnym jest, że Donald Trump zostanie zatem prezydentem USA. „The Washington Post” zaznacza przy tym, że to pierwsza sytuacja, gdy skazany obejmuje ten urząd. Stary-nowy prezydent ostał uznany za winnego wszystkich 34. zarzutów, a w tym tego, że w 2016 r. ukrywał informacje o zapłaceniu aktorce filmów dla dorosłych Stormy Daniels 130 tys. dol. w zamian za milczenie o ich romansie.

Sprawdź!  Błachowicz szczerze o utracie pasa: "To dało mi tylko większą motywację. Wiem, jak to jest być mistrzem i chcę pasa z powrotem"

Na jego wiecu pojawił się szef UFC. Dana White na prośbę Trumpa wygłosił krótką przemowę:

– Nikt nie zasługuje na to bardziej, niż on i jego rodzina. Oto co się dzieje, gdy system cię ściga. Nie można tego człowieka zatrzymać. Ciągle idzie do przodu. Jest najbardziej odpornym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek spotkałem w życiu. To karma, panie i panowie. Zasłużył na to! – powiedział White.

Szef UFC podziękował też komentatorowi swojej organizacji, Joe Roganowi. Występ Donalda Trumpa w podcaście „JRE” odbił się szerokim echem i pozytywnie wpłynął na ostatnie dni kampanii wyborczej.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.