GROMDA

Don Diego reaguje na pomysł Szpilki! Uderza w Załęckiego: „Te zasady brzmią interesująco”

Mateusz Kubiszyn zareagował na słowa Artura Szpilki. Przyznał, że zainteresowały go zasady, które zaproponował, jeśli chodzi o starcie z Denisem Załęckim.

Kilka dni temu „Bad Boy” na swoich social mediach został zapytany o to, czy ktokolwiek pokona „Don Diego” w GROMDZIE. Mistrz walk na gołe pięści prezentuje bowiem fenomenalną formę i zwyciężył już z najmocniejszymi przeciwnikami.

Załęcki przyznał, że może pokonać Kubiszyna, jeśli starcie odbędzie się na jego zasadach – Jak ustalimy trzy rundy to go rozj***. Dalej już mógłbym na ten moment nie mieć siły. Ale za pół roku jak najbardziej.

Słowa te w wywiadzie dla kanału Koloseum skomentował Artur Szpilka, który przyznał wprost, że jego zdaniem Załęcki nie ma żadnych szans z mistrzem GROMDY – Na jedynych zasadach, na jakich może wygrać z „Don Diego”, to takich, że „Don Diego” nie może zadawać ciosów i nie może się ruszać. To jest jedyna walka, jaka on może wygrać.

Na ten pomysł zareagował sam Kubiszyn. Wbił szpilkę w byłego rywala i tak skomentował wypowiedź Szpilki:

Sprawdź!  Włodarze FAME o konfrontacji na trybunach! "Nie możemy dopuszczać do takich sytuacji"

– Nie no w sumie pod freakowym punktem widzenia te zasady brzmią interesująco, że ja mam zawiązane ręce z tyłu, a Denis może wszystko. Tylko dajcie mi coś na swoją obronę, cokolwiek, lewą rękę, lewą nogę, żebym mógł bić przynajmniej. Bo Denis by mówił, że uciekam, że ja nic tylko uciekam i on już się zmęczył. On nie ma tyle kondycji, żeby biegać… Nie do wiary.

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.