Don Diego odpowiedział na wyzwanie Szachty! „Pcha się w gips na własne życzenie”

Mateusz „Don Diego” Kubiszyn odpowiedział na wyzwanie Bartosza Szachty. Torunianin chce walki z mistrzem GROMDY w FAME.
Przyjaciel Denisa Załęckiego przy okazji ostatniego pojedynku częściej pojawiał się sam na konferencji, aniżeli w towarzystwie „Bad Boya”. Nie brakowało oczywiście spięć ze wspólnym wrogiem torunian, jakim jest Denis Labryga. Przede wszystkim jednak Szachta mierzył się słownie z innymi, a wreszcie stanął w klatce z Alanem Kwiecińskim.
Bartek błyskawicznie uporał się z doświadczonym „Alanikiem”. Reprezentant WCA poddał go w ubiegłym roku na gali Prime MMA, ale tym razem musiał uznać wyższość rywala. Szachta zwyciężył przez TKO po trzech nokdaunach, fenomenalnie pracując lewy sierpowym. Później na zapleczu pocieszał zalanego łzami Kwiecińskiego, obiecując mu trylogię na zasadach MMA.
Nie był to jednak jedyny oponent, którego wskazał Bartosz.
Don Diego odpowiedział na wyzwanie Szachty
Bartosz Szachta w rozmowie z Fansportu TV zapytany przez Kacpra Mi o kolejnego rywala przyznał, że mógłby zmierzyć się z „Boxdelem”, niemniej sam liczy na sportowe wyzwania.
– Sportowi, sportowi przeciwnicy. Jest „Ares” Błeszyński, oznaczał mnie w relacji, że chciałby zawalczyć. Ja szukam takich pojedynków, „Ares” Błeszyński. „Don Diego”, tak samo, z miłą chęcią. Dla mnie to byłby zaszczyt. I tyle, żeby ludzie nie pomyśleli, że odleciałem. Ja chcę po prostu pojedynków, chcę walczyć. Wiem, że jak będę wychodził z chłodną głową, to te pojedynki będę wygrywał i będę dawał naprawdę mocne boje – powiedział Szachta.
Temat został oczywiście podchwycony i obiegł branżowe media. Jeden z artykułów na ten temat skomentował sam mistrz GROMDY, który poprosił fanów o nie atakowanie Szachty, który porządnie się zachował rzucając wyzwanie. „Don Diego” jednak przewiduje, że skończyłby przegrany tak, jak wcześniej w walce z nim Denis Załęcki.
– Zrobił to z kulturką, więc bez spinki w komentarzach, Panowie – napisał Kubiszyn. – Inną sprawą jest, że „pcha się w gips” na własne życzenie i jeśli będzie okazja to oczywiście skarcę go i stanie w jednym szeregu z resztą Torunia.
