Krzysztof „Diablo” Włodarczyk jasno wyjaśnił, kiedy i w jakich okolicznościach może dojść do jego pojedynku z Arturem Szpilką w MMA.
Pojedynek między pięściarzami wisi w powietrzu już od bardzo dawna. „Diablo” i „Szpila” nigdy nie spotkali się w ringu, a w tym przypadku śmiało można rzec, że apetyt kibiców rośnie. Były pretendent do pasa wagi ciężkiej WBC już od kilku lat występuje jednak w MMA.
Włodarczyk w tej formule zadebiutuje 31 sierpnia podczas gali FAME 22 na PGE Stadionie Narodowym. Angaż Krzysztofa w największej freakowej organizacji wyklucza oczywiście, przynajmniej na razie, ewentualne starcie w KSW. Martin Lewandowski wspominał, że chciałby doprowadzić do walki Szpilka vs. Włodarczyk na jubileuszowej, setnej gali swej organizacji.
Diablo gotów na walkę ze Szpilką w JEDNEJ formule
Popularny „Diablo” jest otwarty na starcie z „Szpilą”. Były mistrz w kategorii junior ciężkiej nie chciałby jednak walki w MMA – przynajmniej nie jako pierwszej. Jak zdradził w Hejt Parku na antenie Kanału Sportowego, w grę wchodzi starcie na zasadach boksu, niekoniecznie w dużych rękawicach.
– Nie dojdzie do walki, kiedy nie będzie walki bokserskiej. Za żadne pieniądze. Nie ma takiej ceny. Tylko boks. Małe rękawice do dogadania. Nie ma takich pieniędzy.
– Najpierw robimy boks, a potem możemy chodzić nawet na rękach. Jakiś catchweight. Totalnie o tym nie myślałem i nie interesuję się tym. Nie interesują mnie ludzie, którzy nie są lojalni, rzetelni i prawdziwi. O takich osobach nawet nie poruszam tematów.