Denis wykończył Oświecińskiego?! Strachu wycofał się z FAME 22! [WIDEO]
Kolejny zawodnik karty FAME 22 zgłosił kontuzję! Patrząc na nagranie Tomasza Oświecińskiego bardziej jednak pasuje określenie „kontuzję”.
Znany z produkcji Patryka Vegi „Strachu” gościł wczoraj na programie Face 2 Face, w którym udział też wziął jego rywal, Grzegorz „Greg” Gancewski. W pewnym momencie na linii usłyszeliśmy Denisa Załęckiego, który w ostrych słowach wypowiedział się na temat Oświecińskiego.
Aktor ma udokumentowaną przeszłość w tak zwanym półświatku. Tomasz był gangsterem, dokonywał brutalnych przestępstw, po czym wsypał swoich kolegów. Choć „Greg” zaznacza, że daleko mu od tych „tematów”, to jednak szczerze nie lubi swojego oponenta, który choć zaznacza, że jest innym człowiekiem, to wraca w wypowiedziach do poprzednich lat. Obraził również jedną z dzwoniących do studia osób z jego rodzinnego Białegostoku, o której powiedział, że “żyje w chlewie i pije wodę z kałuży”.
Oświeciński wycofał się z gali na PGE Narodowym?!
Organizacja FAME ma sporo problemów przed galą na PGE Narodowym. Z powodu kontuzji wycofać się musiał „Wielki Bu”, a wciąż wahają się losy starcia Diablo vs. „pashaBiceps”.
Podczas wczorajszego programu Oświeciński wyszedł ze studia, a dziś na social media wrzucił rolkę, w której poinformował o odnowieniu się dawnej kontuzji. Fani uważają, że „Strachu” nie wytrzymał psychicznie, ale wszystko wydaje się być fejkiem.
Tomasz Oświeciński wstawił rolkę na instagramie, w której mówi, że "odnowiła mu się stara kontuzja to musi zrezygnować z walki na fame 22 i stop patologii"
— Venek (@Venek__) July 31, 2024
Rolka z opisem "Co za pech 🤭"
japierdole XDDDDD pic.twitter.com/Bebn8T1Q4y
– Dzień dobry. Słuchajcie, mam dla was… złą wiadomość. Może dla niektórych to jest dobra wiadomość. Z racji tego, że odnowiła się moja stara kontuzja muszę zrezygnować z walki na FAME 22 na PGE Narodowy. Pamiętajcie, stop patologii – powiedział na nagraniu Oświeciński, który w 14 sekundzie wskazuje na plaster na klatce piersiowej. Wyżynami aktorstwa nazwać tej roli nazwać nie można. Czas pokaże, czy faktycznie mowa tu o kontuzji, czy jednak o „kontuzji”.