Conor McGregor odpocznie sobie od prowadzenia pojazdów. Irlandczyk poznał wyrok sądu za sprawę sprzed dwóch lat, co szybko skomentował jego (prawdopodobnie) najbliższy rywal.
Były podwójny mistrz UFC nie świeci specjalnie przykładem w życiu codziennym. „The Notorious” to światowa gwiazda, której imają się różne kontrowersje – od pobić, przez napaści seksualne, po mniejsze wybryki.
Jak podało RTE News, McGregor otrzymał ostatnio wyrok sądu za wykroczenia z 2022 roku. Wówczas Irlandczyk został zatrzymany po rajdzie samochodem, podczas którego ignorował limity prędkości, czy czerwone światła. Conor osiągnął też ponad 160 km/h.
Wyrok sądu był surowy. Conor McGregor został ukarany 2-letnim zakazem prowadzenia pojazdów oraz otrzymał 5-miesięczny wyrok w zawieszeniu, którego uniknie, jeśli wpłaci 5 tysięcy euro. W tym czasie nie może też oczywiście prowadzić.
Sprawę oczywiście skomentował Michael Chandler. Amerykanin kolejny rok czeka na starcie z „The Notoriousem”. Dawno niewidziany w oktagonie „Żelazny” pozostaje aktywny w social mediach, by fani – a przede wszystkim McGregor – o nim nie zapomnieli:
– Jezu przejmij kierownicę… – napisał oczekujący na nową datę starcia z Irlandczykiem Chandler na portalu X (Twitter).
Jesus take the wheel….
— Michael Chandler (@MikeChandlerMMA) July 31, 2024
