UFC

Co z kolejną walką w UFC? Mateusz Gamrot z wiadomością do krytyków

Mijają kolejne tygodnie, a kibice z coraz większą niecierpliwością czekają na ogłoszenie pojedynku z udziałem Mateusza Garmota. Sam Polak postanowił przekazać jasną i klarowną informację do swych odbiorców.

Popularny „Gamer” od momentu dołączenia do UFC regularnie wchodził do oktagonu i był już naprawdę bliski walki o pas. Polak zaliczył niestety kilka wpadek. O ile pokonał Armana Tsarukyana, czy błyskawicznie poddał Jeremy’ego Stephensa, to zatrzymał go Beneil Dariush.

Po tym Mateusz Gamrot nie przestawał ciężko trenować, wskoczył do starcia z Jalinem Turnerem i pokonał go przez niejednogłośną decyzję. Następnie zanotował kolejne dwie wygrane. W wyniku kontuzji Fizieva zwyciężył w 2. rundzie, a następnie wypunktował Rafaela dos Anjosa. Po tym udał się do Australii na ryzykowną potyczkę z Danem Hookerem.

Mateusz Gamrot z wiadomością do kibiców

Niestety, to ryzyko się nie opłaciło. Niżej notowany Nowozelandczyk wygrał przez niejednogłośną decyzję i już wkrótce zmierzy się z Justinem Gaethjem. „Gamer” tymczasem raz po raz sugerował kolejne pojedynku, jak chociażby z Paddym Pimblettem.

Brytyjczyk storpedował zakusy Mateusza, a dosłownie wczoraj został ogłoszony rywalem Michaela Chandlera. Wkrótce w social mediach pojawiła się informacja o pomyśle zestawienia Gamrota z Brianem Ortegą. Polak nie wahał się ani chwili sugerując, że zgodziłby się na to zestawienie.

Sprawdź!  Islam Makhachev ocenia ruch Dustina Poiriera! "Wie, że nigdy..."

Niemniej cały czas wracamy do punktu wyjścia. Mija już pół roku od ostatniego występu „Gamera”, a rywala „ni widu, ni słychu”… Wreszcie sam Gamrot postanowił zabrać głos i przekazać wiadomość do kibiców spekulujących nad jego przyszłością:

– Wyjaśnijmy sobie pewną kwestię, bo widzę wiele osób tutaj nie rozumie wielu rzeczy… Nie zapominajmy, że UFC, sport, jest to biznes i polityka. Wszystko musi się zgadzać dla organizacji.

Ja zgłosiłem swoją gotowość. Czy będzie to normalna walka, czy będzie to zastępstwo? Wskakuję i biorę to. Tym bardziej, że ostatnio zostało ogłoszonych kilka dobrych pojedynków w wadze lekkiej. Wszystko wyglądałoby pewnie inaczej, gdybym wygrał walkę z Hookerem. Niestety przegrałem, a jak jesteś w przegranym miejscu, to swoje musisz odczekać… Ale, co by się nie wydarzyło, to jestem w dobrym miejscu, w dobrym klubie, trenuję naprawdę ciężko i będę gotowy na każdą okazję.

Niektórzy dopatrywali się w tym winy Dana Lamberta, menedżera Mateusza Gamrota. Polak jednak wyjaśnił, że nie ma zamiaru w tej kwestii niczego zmieniać:

Sprawdź!  (VIDEO) Norman Parke szczerze o Gamrocie! "Według mnie w przeciągu roku może walczyć o pas. Rozmawiałem z nim i ..."

Wiele się zarzuca do mojego menadżera. Nie mam ochoty [go] zmieniać. Robi naprawdę świetną robotę, także czuję się zaopiekowany. A wy – nie przejmujcie się. Tak, jak ja muszę wymagać więcej od siebie, tak wymagajcie od siebie, ale w życiu

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.