Bracia Kliczko chcą odwołania głośnego starcia z udziałem Canelo! „Pokażmy Rosji, że świat sportu jest przeciwko tej wojnie”
Bracia Witalij i Władimir Kliczko chcą odwołania głośnego pojedynku, w którym zawalczy jeden z najlepszych pięściarzy w historii.
Po ataku wojsk Władimira Putina na Ukrainę zareagował niemal cały świat. Na Rosję nałożono liczne sankcje, nie tylko gospodarcze, ale i sportowe, a kolejne firmy, fighterzy i piłkarze kończą swoją współpracę z tamtejszymi organizacjami czy klubami.
Nie wszyscy jednak podjęli podobne decyzje. Między innymi UFC unika tematu wojny, szef organizacji zapowiedział jedynie, że zrobi wszystko, by walki z udziałem ukraińskich i rosyjskich zawodników doszły do skutku.
Środowisku bokserskiemu nie podoba się również to, że Saul „Canelo” Alvarez zamierza walczyć w maju z reprezentantem Rosji. Kibice, dziennikarze, czy działacze sportowi uważają, że Meksykanin nie powinien wchodzić do ringu z Dmitrijem Biwołem.
𝐋𝐞𝐠𝐚𝐜𝐲 𝐢𝐬 𝐞𝐚𝐫𝐧𝐞𝐝 🔥@Canelo vs @bivol_d
— Matchroom Boxing (@MatchroomBoxing) March 5, 2022
9️⃣ weeks! #CaneloBivol pic.twitter.com/7JweQYSY4d
Głos w tej sprawie zabrali również bracia Kliczko, którzy wzięli udział w radiowej audycji stacji BBC Radio 5 Live. Przekonują oni do bojkotu tego głośnego starcia.
– Pokazujemy Rosji, że świat jest przeciwko bezsensownej wojnie. Nie mam nic przeciwko sportowcom z Rosji, ale tu chodzi o politykę. Każdy z tego kraju musi być w jakiś sposób ukarany i zawieszony – powiedział Władimir Kliczko.
Natomiast jego brat Witalij, który jest merem Kijowa, dodał – Nie chodzi konkretnie o Biwoła, ale o wszystkich przedstawicieli Rosji w boksie. Świat musi wywierać presję na Rosji z każdej strony.
Nie wszystkim jednak podoba się pomysł zbojkotowania walki. Niektórzy kibice twierdzą, że sportowcy nie powinni odpowiadać za to, co dzieje się na Ukrainie. W odpowiedzi słynny promotor Lou DiBella napisał:
– Nie. Wybacz. Nic strasznego nie zostało powiedziane. Kliczko i obywatele Ukrainy walczą o swój kraj i o swoje życie. Rosyjski sportowiec, któremu odmówiono wypłaty, jest dodatkowym ciosem w próbie zranienia szaleńca Putina. Wojenne zbrodnie Putina będą kosztowały niezliczoną liczbę ukraińskich ofiar.
Nope. Sorry. Neither horrible nor sad. KLITSCHKO and the people of #Ukraine are fighting for their country and their lives. A Russian athlete being denied a payday is collateral damage in attempting to hurt madman #Putin. #PutinsWarCrimes will cost countless #Ukrainian lives. pic.twitter.com/C8sBFWcZNK
— Lou DiBella (@loudibella) March 9, 2022
Źródło: Twitter/Sport.pl
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]
- Potężna siła ciosów Pereiry. Rywal oślepł na jedno oko w walce o pas UFC!
- Bartosiński przerwał milczenie! Zabrał głos po porażce z Mamedem na KSW 100
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści