
Niewykluczone, że niebawem do roli zawodnika FAME powróci Michał „Boxdel” Baron. Udziałowiec i włodarz federacji zabrał głos na temat potencjalnej walki z jednym z toruńskich freak fighterów.
„Boxdel” nie ma za sobą najłatwiejszych kilkunastu miesięcy. Wydaje się, że ledwo wrócił do Internetu po Pandora Gate i wszedł do klatki FAME, a zaraz światło dzienne ujrzał kolejny materiał Sylwestra Wardęgi, w którym ten uderzył w Barona.
Michał powoli ponownie wrócił do sieci, choć przestał pojawiać się na galach swojej organizacji. „Boxdel” chętnie otwarcie wypowiadał się na wiele tematów i doszło do zrodzenia się wielu nowych konfliktów.
Na początku roku Michał Baron znalazł się w epicentrum afery obyczajowej, w której udział brali też Magda, jego była partnerka, oraz Denis Załęcki. Jeszcze niedawno „Boxdel” z „Bad Boyem” wspólnie występowali przed kamerą, ale rzekome wypisywanie Torunianina do Loskot zmieniło o 180 stopni ich relację.
Boxdel chętny na walkę z freak fighterem z Torunia
Jak zawsze murem za Denisem Załęckim stał Bartosz Szachta. Z czasem i on stal się obiektem ataków „Boxdela”, a panowie przerzucali się inwektywami w social mediach.
Szachta zadebiutował w FAME na gali z numerem 24, gdzie szybko przegrał z Oskarem Wierzejskim. Niebawem, podczas FAME 25, zmierzy się z Piotrem Hallmannem, który jako były policjant był naturalnym wyborem na kolejnego przeciwnika.
Podobnie jest z „Boxdelem”, którego Bartosz wyzywał niedługo po przegranej z „OW”.
– Robimy tę walkę, o której tak gadałeś i się przyklepałeś, czy pampers pełen? Teraz po ostatniej mojej przegranej może nabierzesz więcej chęci i wyjaśnimy sobie to, co mamy do wyjaśnienia – pisał Szachta.
Niewykluczone, że wkrótce faktycznie może do takowego zestawienia dojść. „Boxdel” na łamach Kanału Sportowego przekazał, iż Torunianin znajduje się na jego celowniku. Zapewnił, że nie przepada za nim, toteż można by się było spodziewać mocnych paneli konferencyjnych z ich udziałem:
– Bartosz Szachta, bardzo chętnie. Jeśli chodzi o Szachtę, nie będę wam patoli robił w Kanale Sportowym, ale miałbym sporo do powiedzenia. Nie lubię go. Jak byłem na konferencji za kulisami, to też żeśmy trochę sobie nawrzucali.
– Średni gość ogólnie. Dużo słów wypowiedzianych z mojej strony w jego stronę, z jego strony w moją stronę.
Michał Baron nie był widziany w akcji od czasu przegranej z „Don Kasjo” na FAME 20. Największa freakowa organizacja szuka kolejnych sposobów na wzbudzenie zainteresowania wśród widzów. Ewentualny powrót „Boxdela” i najbliższy pojedynek Wojciecha Goli może sugerować, że niebawem może wrócić temat walki włodarzy FAME.