Zawodnik KSW długo nie musiał czekać na odpowiedź „Grega”. Popularny Twitterowicz zdradził kulisy swojego dołączenia do Fame MMA.
O ile nazwisko Grzegorz Gancewski niewiele może mówić kibicom freak fightów, o tyle słysząc „Greg” doskonale wiedzą o kogo chodzi. Popularny użytkownik Twittera (X’a) od dawna znany jest w społeczności ze swoich błyskotliwych komentarzy. Jego głos możecie też usłyszeć w programie Tweet Talk na kanale Fansportu TV.
„Greg” jest też jednym z debiutantów na ogłoszonej wczoraj karcie walk FAME: REBORN. Ta wywołała sporo szumu, gdyż do organizacji powraca między innymi Norman Parke, a w main evencie Sebastian Fabijański zmierzy się z Sylwestrem Wardęgą. Debiutujący Grzegorze tymczasem spotka się w MMA z byłym mistrzem organizacji, Adrianem Polańskim.
Zestawienie „Grega” z „Polakiem” nie przypadło do gustu Patrykowi Tołkaczewskiemu. Popularny „Gleba” w mocnych słowach skomentował angaż Gancewskiego w FAME. Ten postanowił odpowiedzieć fighterowi KSW w swoim ulubionym medium. Wyjaśnił przy tym, jak doszło do jego dołączenia do największej freakowej organizacji.
– No niestety, pierwszy dzień w tym świecie i już strzelają do mnie. Na szczęście niecelnie… Angaż dostałem wcześniej, na walkę z zupełnie kimś innym. Tamten wypadł, dali Polaka. Traf chciał, że akurat jeden z tych za którymi nie przepadałem i otwarcie pisałem to.
No niestety, pierwszy dzień w tym świecie i już strzelają do mnie🙄
— Greg (@gr3gor_g3) November 7, 2023
Na szczęście niecelnie… Angaż dostałem wcześniej, na walkę z zupełnie kimś innym. Tamten wypadł, dali Polaka. Traf chciał, że akurat jeden z tych za którymi nie przepadałem i otwarcie pisałem to. https://t.co/YOAwIYZ72F