Błachowicz wyśmiewa Ankalaeva: „Prawie zasnąłem na jego walce…”
Jan Błachowicz obśmiał wręcz ostatni występ pretendenta do pasa wagi półciężkiej UFC, Magomeda Ankalaeva.
Dagestańczyk od lat pozostaje niepokonany w oktagonie, wypracowując wysokie miejsce w rankingu. W tym czasie tylko raz zawalczył o pas dywizji, w którym to starciu zremisował z Janem Błachowiczem. Niebawem jednak się to zmieni.
Choć Alex Pereira jakiś czas temu obwieścił, iż nie zawalczy z Ankalaevem w kolejnej obronie, to menedżer Magomeda, Ali Abdelaziz, twierdzi inaczej. Ciężko się z nim nie zgodzić, gdyż w dywizji do 205 funtów nie ma innego klarownego pretendenta. Tego wyłonić mogą za to pojedynki na UFC 311 oraz gali w Londynie.
Obie te walki obstawicie u bukmachera eFortuna.pl. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.
TYP | KURSY | BUKMACHER |
Jamahal Hill – Jiri Prochazka (18.01.2025) | 2.19 – 1.68 | Fortuna |
Jan Błachowicz – Carlos Ulberg (22.03.2025) | 2.06 – 1.77 | Fortuna |
Jan Błachowicz obśmiał ostatnią walkę Ankalaeva
W wywiadzie dla MMAFighting popularny „Cieszyński Książę” został zapytany o niepotwierdzone jeszcze starcie o pas kategorii półciężkiej. Jan Błachowicz przyznał, że z jego perspektywy, ktokolwiek by nie wygrał, to obie opcje są dla niego atrakcyjne…
– Z mojej perspektywy wygląda to tak, że jeśli wygra Pereira, to będzie dla mnie dobre, bo zasługuję na rewanż. Jeśli wygra Ankalaev? Mamy remis, więc też mamy niedokończone sprawy. Dobrze byłoby też stoczyć rewanż z Ankalaevem.
…Jednakże to jego zdaniem o ile Dagestańczyk nie poprawił swoich mankamentów z ostatniego starcia, o tyle utoruje to drogę do wygranej „Poatana”.
– Jeśli jednak Ankalaev będzie walczył z Pereirą tak, jak walczył w ostatniej walce [z Aleksandarem Rakiciem], to przegra. Takie jest moje zdanie. Jeśli będzie w takiej formie, z takim nastawieniem, przegra.
Błachowicz przyznał, iż oglądał konfrontację Magomeda Ankalaeva z Aleksandarem Rakiciem. Zdecydowanie jednak nie miał po nim pozytywnych odczuć.
– To nie była dobra walka. Wygrał. Gratulacje dla niego, ale… Prawie zasnąłem na tej walce – stwierdził Jan, który być może miałby lepsze wspomnienia, gdyby jednak wówczas się zdrzemnął.