Tak, jak się spodziewano, walka Mateusz Gamrot vs. Arman Tsarukyan zrobiło sporo szumu w dywizji lekkiej UFC. Prezydent federacji Dana White powiedział, z kim najchętniej zestawiłby Polaka. Okazuje się jednak, że Beneil Dariush ma trochę inne plany!
W lutym bieżącego roku miało dojść do walki na szczycie kategorii lekkiej. Dwóch fighterów ze znakomitymi seriami bez porażki, Islam Makhachev oraz Beneil Dariush mieli spotkać się w walce wieczoru UFC Vegas 49. Do pojedynku nigdy nie doszło z powodu złamania kości strzałkowej przez Amerykanina.
Początkowo Dana White chciał ponownie doprowadzić do starcia Makhachev vs. Dariush. Plany zmieniły się jednak, gdy Charles Oliveira poddał Justina Gaethje na UFC 274. W wyniku przekroczenia limitu wagowego, Brazylijczyk został pozbawiony pasa mistrzowskiego i nie mógł go zdobyć tego majowego wieczoru. Beneil Dariush, jak i wiele innych osób, uważa, że federacja będzie chciała teraz doprowadzić do starcia Oliveira vs. Makhachev o zawakowany tytuł, co pozostawia go bez potencjalnego rywala.
Dana White mówił, że chciałby zobaczyć walkę Gamrot vs. Dariush. Amerykanin ma jednak większe nazwisko na myśli, o czym powiedział w rozmowie z MMA Junkie:
– Charles nie jest obecnie mistrzem, a chciałby walczyć z McGregorem. Według mnie UFC ustawi pojedynek Islam vs. Charles, co mnie zostawia niejako w otchłani. Zobaczę, co się wydarzy. Jeśli doprowadzą do tej walki, to moja walka z kimś takim, jak Dustin Poirier ma sens.
– Wiem, że mówił o powrocie w sierpniu. Sierpień, wrzesień, dla mnie nie ma różnicy. Możemy to zrobić!
Dariush wyjaśnił też, że „The Diamond” jest niejako opcją zapasową. Amerykanin zdecydowanie bardziej preferowałby walkę z Makhachevem lub też Oliveirą. Sytuacja w dywizji lekkiej może zmienić się diametralnie, jeśli „Do Bronx” nie zaakceptuje pojedynku, upierając się na starcie z Conorem McGregorem.
– Walka z Poirierem to coś, co chodzi mi po głowie, ale sam nie wiem, czy do niego dojdzie. Bo co, jeśli Charles nie weżmie walki? Ja zmierzę się z Islamem? Idealny scenariusz dla mnie to taki, w którym mierzę się z najlepszym zawodnikiem w dywizji.
– Nie chcę okazać braku szacunku Dustinowi, po prostu uważam, że Islam ma obecnie swój prime time. Dustin z kolei stracił trochę ognia po ostatniej porażce… Więc tak, najbardziej chciałbym się zmierzyć z Islamem, albo Charlesem. Potem z gośćmi, jak Dustin Poireir, czy Michael Chandler.
Gdzie to wszystko stawia Mateusza Gamrota? Polak po wygranej na UFC Vegas 57 wskoczył na 8. pozycję w rankingu kategorii lekkiej podczas, gdy Dariush jest 6. Amerykanin był jedną z tych osób, którą zachwycił ostatni main event w UFC Apex i nie wyklucza on kompletnie starcia z Polakiem.
– Wiem, że wszystko rozchodzi się o TOP 5, ale zawsze mierzyłem się z ludźmi, którzy byli za mną w rankingu. Od samego początku, nie narzekałem na to, gdy dawali mi kogoś, kto był wyżej i nie narzekałem, gdy dawali mi kogoś, kto był niżej w drabince. Nic się w tej sprawie nie zmieniło.
Źródło: MMA Junkie