Niemal od debiutu „Dżinolda” i „Bandury” mówiło się p walce 2 vs 2. Patryk Bandurski zdradził, kiedy do takiego starcia mogłoby dojść.
Pojedynki drużynowe na galach FAME MMA są rzadkością, ale przez to gdy do nich dochodzi, wzbudzają ogromne zainteresowanie. W świecie freak fightów jest wiele ciekawych duetów, jak bracia Tyburscy (którzy zwyciężyli pierwszą walkę 2 vs 2), bracia Simao, czy „Bungee”.
Członkiem tego ostatniego jest „Bandura”, który już wkrótce na FAME: Reborn zmierzy się w boksie z Piotrem Szeligą. Dla Bandurskiego będzie to drugi pojedynek w organizacji i póki co nie zanosi się, by miał być ostatnim. Inaczej sprawa wygląda w przypadku jego kolegi.
Dawid Rzeźnik wygrał dwie walki przez decyzje, ale póki co zakończył przygodę z freak fightami. W rozmowie z kanałem Fansportu TV „Bandura” został zapytany o pomysł walki 2 vs 2 z udziałem duetu „Bungee” i przyznał, że do takiego pojedynku mogłoby na pewno dojść na Stadionie Narodowym.
– Było to w planach. „Dżinold” powiedział oficjalnie, że on teraz nie chce walczyć, więc… ja chciałbym, żeby taka walka była. Ale powiedzieliśmy sobie, że może uda mi się namówić „Dżinolda” tylko i wyłącznie, jeżeli będzie to Stadion Narodowy. Chciałbym tam zawalczyć, to takie małe marzenie każdego chłopaka. Jeżeli FAME będzie chciał taką galę zorganizować, to zrobię wszystko, żeby go namówić. Dwa na dwa, Narodowym, na sektorze nie tysiąc, a dziesięć tysięcy naszych kibiców.
Zobacz też inne wywiady przed FAME: Reborn.