Arman Tsarukyan zdradził plany UFC i Topurii? „Gaethje nie będzie z nim walczył, będzie to…”

Arman Tsarukyan wydaje się wiedzieć więcej, niż inni. Ormianin zasugerował, jak będzie wyglądała przyszłość Ilii Topurii.
Gruzin z hiszpańskim paszportem to jedna z największych gwiazd świata sportów walki ostatnich lat. Niepokonany w 17. pojedynkach Ilia Topuria sięgnął po dwa tytuły mistrzowskie UFC. W dywizji piórkowej znokautował Alexandra Volkanovskiego, a następnie Maxa Hollowaya. Po tym zagiął parol na Islama Makhacheva, ale ten sam postanowił sięgnąć po drugi pas. Wobec tego „El Matador” zmierzył się z Charlesem Oliveirą. Topuria nie dał się wciągnąć w parter z Brazylijczykiem i znokautował go już w 1. rundzie.
Od tamtej pory w mediach krąży pytanie: z kim Ilia zmierzy się w pierwszej obronie? Kowadłoręki Gruzin na pojedynek wyzwał Paddy’ego Pimbletta, ale o swoje szanse upomnieli się również Justin Gaethje oraz Arman Tsarukyan.
Ten ostatni w wywiadzie dla Sport24 stanowczo zareagował na pomysł pojedynku „The Highlighta” z „El Matadorem”:
– Gaethje nie będzie walczył z Topurią. Nie, Gaethje nie będzie walczył z Topurią.
Tsarukyan: UFC zestawi Topurię z…
Pochodzący z Rosji reprezentant Armenii szybko wytłumaczył, iż nie jest to żadna nieoficjalna informacja z backstage’u organizacji.
– To tylko moja opinia. Ja tak uważam. Oczywiście, UFC może zrobić, co zechce. Mogą nawet zestawić Topurię z debiutantem – dodał Tsarukyan.
Zdaniem Armana matchmakerzy federacji pójdą w kierunku kasowej walki opartej na konflikcie:
– Uważam, że najprawdopodobniej będzie to Pimblett. Raczej będzie to Pimblett, niż Gaethje i tyle.
Gdy Topuria obroni pas, wówczas nikt nie będzie miał wątpliwości, kto jest mistrzem. Zdaniem Tsarukyana, „El Matador” zrobi jednak dokładnie to samo, co po obronie tytułu wagi piórkowej.
– Uważam, że Ilia obroni pas i jeśli Islam wygra w półśredniej, to pójdzie wyżej na walkę z Islamem. Będzie chciał zostać potrójnym mistrzem.
– Nie będzie chciał walczyć ze mną, bo na walce z Islamem więcej zarobi. No i będzie miał szansę, aby zostać pierwszym w historii mistrzem trzech kategorii wagowych, a do tego zarobić większe pieniądze. A nawet jeśli przegra z Islamem… No, to co? Przeszedł przecież wyżej, do 77 kg, więc teraz może wrócić do wagi lekkiej. Ma wymówkę na wypadek porażki, przejście aż o dwie kategorie wyżej.