Aljamain Sterling się tłumaczy! Petr Yan: „Przestań się mazgaić”

Aljamain Sterling zarzucił w social mediach przyszłemu rywalowi, Petrowi Yanowi, zażywanie dopingu, za co zebrał ostrą reakcję środowiska. „Funk Master” implikował, że wszyscy Rosjanie zażywają niedozwolone substancje.

Aljamain Sterling obiecał w jednym ze swoich świąteczno-noworocznych wpisów, że Petra Yana czeka świąteczny wpierdol, na co Rosjanin nie mógł nie odpowiedzieć. Tymczasowy mistrz kategorii koguciej przy tej okazji przypomniał wszystkim, że „Funk Master” jest jego dziwką. Amerykanin poprawił literówkę we wpisie „No Mercy”, a do tego emotikoną strzykawki zasugerował branie dopingu przez oponenta:

– Dokładnie, jebać tego gościa Algę. Jest do dupy. Z drugiej strony, Aljo nie może się doczekać, aż ci najebie. Brudny szczurze.

Odpowiadając następnie na tweety fanów Sterling zasugerował, że wśród wielu sportowców doping jest czymś normalnym – to przynajmniej zostało wywnioskowane z jego słów.

Tydzień kontra lata szprycowania się – chuja się to trzyma. (…) Jestem przyzwyczajony do walki z takimi zawodnikami. Wszyscy oni oszukują od pierwszych dni. Wciąż to robią i choć zdajesz sobie tego sprawę i tak jest to wkurzające.

Niektóre inne wpisy „Funk Mastera” sugerowały, iż chodzi mu o ogół rosyjskich sportowców. Mistrz UFC w kategorii koguciej zmuszony był wyjaśnić swoje słowa. Podkreślił jednak, iż nie wierzy w czystość „No Mercy”:

Dla jasności, nie uważam, że każdy rosyjski fighter, czy inny zawodnik oszukuje. Tak jak w każdej nacji sportowców, wśród Amerykanów, Brazylijczyków, czy Chińczyków, znajdziecie czystych i brudnych. Osobiście uważam, że Oszustr Yan jest brudnym oszustem. Może się mylę, ale bardzo w to wątpię.

Wywołany do tablicy „No Mercy” odpowiedział najbliższemu przeciwnikowi na zarzuty. Fighterzy oficjalnie zmierzą się ze sobą na UFC 272, a Yan przypomina, że „pas stracił przez płacz”:

Fałszmaster szuka kolejnej wymówki. Przestań się mazgaić i lepiej szukaj schronienia, żałosna myszko. Sezon łowiecki rozpoczęty.

Źródło: BJPenn.com