Alan Kwieciński złożył obietnicę w sprawie walki ze „Scarfacem”. Jasno dał do zrozumienia, że zamierza go zdeklasować w klatce.
„Alanik” kilka miesięcy temu nawoływał do starcia z Amadeuszem „Ferrarim” Roślikiem. Teraz jednak nie ukrywa, że rywal ten zszedł na dalszy plan z powodu Pawła Bomby. To właśnie ze „Scarfacem” chce zmierzyć się Kwieciński.
Pomiędzy zawodnikami jest duży konflikt i panowie cały czas wymieniają się mocnymi słowami na wywiadach oraz w social mediach. Przez ostatnie tygodnie Alan pytany o kolejnego przeciwnika wymieniał właśnie Bombę i zapowiadał, że łatwo się z nim rozprawi.
– Ja bym chciał się bić. Chętnie bym naj**bał Bombę jak szm**ę. Mogę się z nim bić obojętnie gdzie. Jakbym go spotkał, to by dostał w zęby od razu – przyznał przy okazji wywiadu dla TVreklama.
Natomiast w rozmowie z TV F-O-T-O złożył ciekawą obietnicę. Oświadczył, że jeśli nie uda mu się skończyć „Scarface’a” w pierwszej odsłonie, to przekaże całą swoją wypłatę za walkę na cele charytatywne:
– Jeśli chodzi o Bombę, to jestem już gotowy. To jest pierwsza runda. Obiecuję. Jeżeli nie skończę go w pierwszej rundzie, to oddaję całą gażę na cele charytatywne.
Z całą pewnością nie będzie to łatwe zadanie, jednak trzeba zaznaczyć, że Bomba ma już na koncie dwie porażki w pierwszej rundzie. Został ciężko znokautowany przez „Tarzana” oraz Amadeusza „Ferrariego”. Obaj zawodnicy ustrzelili go już przy okazji pierwszej wymiany ciosów.