UFC

Kevin Lee nie uważa, że Khabib Nurmagomedov powinien być uznany za najlepszego fightera. „Nie spotkał się z najtwardszymi…”

Jeden z fighterów występujących w ten weekend, Kevin Lee udzielił ostatnio wypowiedzi dla MMA Hour. W wywiadzie Amerykanin stwierdził, że Khabiba Nurmagomedova nie można nazywać najlepszym zawodnikiem wszechczasów.

Wielka kariera

Niedługo minie rok od kiedy Khabib Nurmagomedov dotrzymał słowa danego ojcu i zakończył karierę po jego śmierci. Stało się to tuż po trzeciej obronie pasa dywizji lekkiej i poddaniu Justina Gaethje na UFC 254. Dagestański Orzeł uważany jest przez wielu za najlepszego fightera wszechczasów, nawet pomimo dość krótkiego panowania z tytułem. Fighter nie miał sobie równych, pokonywał takich rywali jak Al Iaquinta, Dustin Poirier czy Conor McGregor i rękawice odwiesił z perfekcyjnym rekordem 29-0.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy podzielają to zdanie. W gronie tym jest również zawodnik, który swego czasu bił się o pas tymczasowego mistrza kategorii lekkiej…

Niepopularna opinia

W 2017 roku Kevin Lee mierzył się z Tonym Fergusonem o wspomniany tytuł. Poległ w 3. rundzie odklepując po trójkątnym duszeniu. Popularny The Motown Phenom do akcji wraca już w ten weekend podczas UFC Vegas 35 i zmierzy się z Danielem Rodriguezem.

Sprawdź!  (VIDEO) Marcin Tybura przegrywa przez jednogłośną decyzję sędziów z Alexanderem Volkovem!

W wywiadzie udzielonym MMA Hour, Lee stwierdził, że nie można Khabiba nazywać najlepszym fighterem wszechczasów, bo ten nie zmierzył się z najtwardszymi. 28-latek był wściekły, że nigdy nie doszło do jego starcia z Nurmagomedovem.

– To trochę rozczarowujące. Czasem czuję, że mówię za dużo. Miał dobrego managera, Ali Abdelaziz to mądry człowiek. Wiele widział i potrafił dobrze poprowadzić Khabiba. Żałuję, że nigdy nie doszło do naszej walki… Ale widziałem, że kopie teraz piłkę. Może i ja zacznę.

The Motown Phenom uważa, że miałby szansę przeciwko Rosjaninowi w ich ewentualnym spotkaniu w oktagonie. Amerykanin wyjaśnił swój punkt widzenia:

– Chciałbym się przeciwko niemu sprawdzić. Był świetnym mistrzem, jasne, ale ludzie zauważyli już, że nie miał przed sobą i nie pokonał prawdziwych wyzwań, by móc nazywać go najlepszym. Nigdy nie zmierzył się przeciwko świetnemu zapaśnikowi, cały czas miałem to w pamięci.

Po raz ostatni Kevina Lee w oktagonie mogliśmy oglądać w marcu ubiegłego roku. Przegrał wówczas z obecnym championem, Charlesem Oliveirą. Po tej porażce The Motown Phenom postanowił zaatakować nową dywizję i w ten weekend rozpoczyna marsz w kierunku innego dominującego mistrza – Kamaru Usmana.

Sprawdź!  Co z walką wieczoru UFC 300? Dana White nabiera wody w usta

Źródło: MMA Hour

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.