Jared Cannonier pewny swego po UFC Vegas 34: „Walka o pas, albo eliminator.”
Jared Cannonier nie ma wątpliwości co do tego, co go czeka po wygranej na UFC Vegas 34. Fighter dywizji średniej widzi tylko dwie opcje.
Jasny komunikat
W walce wieczoru UFC Vegas 34 doszło do pojedynku Jared Cannonier vs. Kelvin Gastelum. Po 25. minutach zwyciężył ten pierwszy jednogłośną decyzją sędziów. Na konferencji prasowej „The Killa Gorilla” jasno stwierdził co teraz na niego czeka:
– Walka o pas, albo eliminator. Miałem walczyć z Paulo Costą, ale do tego nie doszło. Potrzebuję walk, serio. Ani Israel, ani Robert [Adesanya i Whittaker, najbliżsi rywale w starciu o pas – przyp. red.] nie będą aktywni do przyszłego roku. To daje jakieś cztery do sześciu miesięcy? A potem kolejne trzy-cztery. Nie mogę tyle czekać. Możliwe więc, że wezmę jakąś walkę.
Trzeźwe spojrzenie
Trzeba przyznać, że w rozumowaniu Cannoniera jest dużo racji. Adesanya i Whittaker znajdują się obecnie odpowiednio w Nowej Zelandii i Australii, a przez sytuację na świecie nie mogą podróżować. Wygrany main eventu ostatniej gali zakłada wobec tego pojedynek pod koniec roku lub na początku przyszłego:
– Jeśli dadzą mi nazwisko i powiedzą „wygrasz, to masz walkę o pas” – jasne, biorę to. Obstawiam… 3-4 miesiące. Myślę, że wtedy wrócę.
Źródło: UFC YouTube