Dustin Poirier zaskoczony rywalem na UFC 299. „Myślałem, że będzie to…”
Dustin Poirier przyznał w najnowszym wywiadzie, że zaskoczyła go propozycja walki z Benoit Saint-Denisem na UFC 299. Amerykanin nie spodziewał się, że zostanie zestawiony z wschodzącą gwiazdą.
„The Diamond” wraca do oktagonu po ciężkim KO przez kopnięcie na głowę, które zaserwował mu Justin Gaethje. Poirier wciąż okupuje 3. pozycję w rankingu kategorii lekkiej i uznawany jest za czołowego reprezentanta tej dywizji.
Mając to na uwadze wielu kibiców było zaskoczonych, gdy ogłoszono starcie Dustina z Benoit Saint-Denisem. Francuz jest kilka lat młodszy od Amerykanina i jest na fali 5. kolejnych wygranych. „God of War” to jednak zawodnik, który dopiero wchodzi do świata poważnego MMA. Na chwilę obecną zajmuje 12. lokatę w rankingu.
Niemniej zaskoczony był też sam Dustin Poirier. W programie The MMA Hour „The Diamond” przyznał, że spodziewał się zdecydowanie innego profilu przeciwnika.
– Byłem zaskoczony, myślałem, że rywalem będzie jakiś bardziej znany fighter. W głowie układałem raczej „walkę o dziedzictwo” – może z RDA, może jakimś byłym mistrzem. Nie wiem, coś takiego, po prostu myślałem, że oferta UFC będzie czymś w tym rodzaju.
Poirier wyjaśnił też, dlaczego zdecydował się zaakceptować starcie z Saint-Denisem:
– Ale, jak powiedziałeś, potrzebuję walki, dzięki której będzie mi się chciało rano wstać. Szanuję ten sport. Mam 35 lat, a to jest młody, głodny lew, który jest na fali zwycięstw. Ma chyba 5 wygranych przed czasem z rzędu. Kiedyś ktoś dał mi szansę, żeby się przebić, szanuję tę grę, więc teraz oddaję, co kiedyś dostałem.
– Przekonamy się 9 marca na UFC 299. Kojarzysz tego mema z psem patrzącym w lustro? To ja, sprawdzający, czy wciąż mam to w sobie. 9 marca, 5 rund.